Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22.

-To za to co ty mi zrobiłaś-powiedział szepnął mi do ucha. Przesunął swoją rękę tak, że zaczął drażnić palcem moją łechtaczke doprowadzając mnie tym do szału.
-O której macie samolot-zapytałam, by odwrócić uwagę mojego ojca, bo od dłuższego czasu na nas patrzy.
-Jutro o 5-powiedziała mama- poradzicie sobie bez nas. Tylko się nie pozabijać-powiedziała ze śmiechem,a ja zaciskam ręce by nie wydać z siebie jęku. Po chwili doszła do mnie fala przyjemności. Nie mogę uwierzyć, że dostałam orgazmu na oczach ojca.
-Trochę się źle czuje-powiedziałam- ja chyba pójdę do domu
-Idź-powiedziała matka Greya- Nathan cię odprowadzi- w ciszy doszliśmy do mojego domu- To co zrobiłeś...
-Przepraszam-przerwał mi
-To nie było zachowanie do osoby, którą się kocha, a raczej dla jednej z twoich dziwek!- do oczu napłyneły mi łzy
-Przecież kurwa przeprosiłem!- krzyknął
-Zachowójesz się jak rozwydżony dzieciak!- ja również krzyknęłam
-Ja?! Raczej ty jak rozwydżona księżniczka!
-Wiesz co? Daj nam trochę czasu- po moim policzku spłynęła łza, a ja szybko wbiegłam do domu zatrzaskując drzwi. Nie wytrzymam, wpadłam w głośny ryk i osunełam się po drzwiach na podłogę siadając.
-Kochanie ja wiem, że spieprzyłem po całości- powiedział on
-Zostaw mnie- wyszlochałam. Kochałam go. Nie wiem czy o tym wiedział, ale teraz muszę o nim zapomnieć.
-Skarbie...-powiedział
-Idź sobie- krzyknęłam. Nie chce go już widzieć. Jeśli mnie kocha to dlaczego to zrobił, dlaczego to powiedział?
********
Zadzwanił ten cholery dzwonek. Od trzech tygodni nie chodzę do szkoły. Jeśli nie wstane zaraz wpadnie tu Six i wyciągnie mnie z tąd siłą. Z trudem wstaje z łóżka i wchodzę do łazienki. Gdy zobaczyłam postarać w lustrze przestraszyłam się. Oczy miałam podkrążone i sine. Włosy były przetłuszczone i powiązane w supły. Schudłam i to dość dużo. Weszłam pod prysznic żeby się ogarnąć. Po wyjściu od razu poczułam się lepiej. Zrobiłam lekki makijaż, a włosy związałam w wysokiego kucyka. Ubrałam się w biały top z AC/DC i czarne shorty. Do tego dobrałam czarne conversy. W tej samej chwili Six weszła do mojego pokoju.
-Masz szczęście-powiedziała.
*******
Zaczęła się przerwa obiadowa. Ja i Nathan nie rozmawialiśmy od momentu kolacji. Przy mnie tym razem usiadła Six, a z drugiej strony Oli. Gdy zjedliśmy lunch zostałam sama z brunetem.
-Jeszcze tu jesteś?- powiedział oschle. To nie ten Nathan, którego kocham.
-Tak, ale powiedz co o mnie myślisz. No dawaj, wiem że tego chcesz.
#Nathan
-Tak, ale powiedz co o mnie myślisz. No dawaj, wiem że tego chcesz.-powiedziała przepiękna brunetka . Nie chce tego robić ale muszę. Wokół nas zgromadził się tłum gapiów.
-Jesteś okropną suką i nie wiem jakim cudem mogłem czuć do ciebie coś innego niż nienawiść.- jestem chujem. Zauważyłem łzy w jej oczach.
-Jesteś najwspanialszą osobą jaką spotkałam- po jej policzku spłynęła łza, a po chwili wybiegła ze stołówki

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro