Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czarna pantera i Amelia jako kukułka, czyli pytania i zadania

Do Klejto:

Czy jesteś na bieżąco z wszystkimi nowinkami, zarówno z Olimpu, jak i ze świata śmiertelników?

Pocałuj Erosa!

Czemu zmieniasz wkurzających półbogów w koty?

Co cię najbardziej pociąga w Heraklesie?

Ignoruj Heraklesa przez jeden dzień.

Zamień się na jeden dzień w kota.

Draco jest lepszy od ciebie, ale luz, taki lajf

Do Erosa:

Jak możesz kochać Klejto?! Czy coś jest z tobą nie tak?!

Pozwól Klejto zrobić z tobą co chce, i ile chce.

Do Hery:

Jak się czujesz będąc zdradzana przez męża? Zawsze boli tak samo? A może już się przyzwyczaiłaś?

Kto jest twoim ulubionym herosem? A kogo nie lubisz?

Chciałabyś mieć półboskie dziecko?

Czemu jesteś taką wredotą?

Czemu wyżywasz się na dzieciach Zeusa za postępowanie swojego męża?

Do Heraklesa:

Czemu nie lubisz Hebe?

Czemu lubisz Klejto?

Pozwól robić Herze z tobą co chce, przez 2 godziny!

Do Hebe:

Czemu pożądasz Heraklesa?

Udawaj, że kochasz Erosa, a potem złam mu serce

Do Zeusa:

Czy kochasz Herę?

Kto cię najbardziej irytuje?

Czy kiedy opróżniasz pęcherz, to na ziemi pada deszcz?

Joł piorunku, możesz strzelić takiego jednego w łeb?

Do Aresa:

Którego ze swoich dzieci nie lubisz?

Co sądzisz o Fobosie i Dejmosie?

Za co kochasz Afrodytę?

Do Demeter:

Twoja ulubiona roślina to...?

Czemu darzysz tak wielką sympatią owsiankę?

Twój ulubiony kolor to...?

Do Posejdona:

Kto jest twoim ulubionym dzieckiem?

Jakim cudem masz dzieci z Grają?

Ile masz muszli w pałacu?

Kogo z rodzeństwa lubisz najmniej?

Twoim ulubionym zwierzęciem, po koniu, jest...?

Fal, nie ma fal, nie ma faaaal!

Do Dionizosa:

Jakie jest 5 najlepszych napojów na świecie?

Jakich śmiertelników darzysz najmniejszą sympatią?

Do Hestii:

To nie jest pytanie, ale jesteś moją ulubioną boginią

Co sądzisz o Dionizosie?

Do Harmonii:

Czemu przyjaźnisz się z Klejto?

Do Afrodyty:

Jak według ciebie wygląda najprzystojniejszy mężczyzna świata? A kobieta?

Ares x ty to lajf normalnie Barbie i Ken

Do Ateny:

Czy przeczytałaś wszystkie książki świata?

Czy ty też masz arachnofobię?

Czemu jesteś taka nadopiekuńcza w stosunku do Klejto??

Do Hadesa:

Czy bawisz się z Cerberem?

Dałeś Chaol'owi podwyżkę?

Czy masz bieliznę z dusz?

Do Hermesa:

Wolisz Martę czy Grega?

Lubisz biegać?

Czy zamieniłbyś swój zawód na jakikolwiek inny?

Do Apolla:

Kto ananasowy pod wodą ma dom...?

Twoje najlepsze haiku to...?

Kto jest twoim ulubionym poetą?

Shipujesz Słowackiewicza?

Do Artemidy:

Ilu około lubisz mężczyzn?

Jak łowczynie przeżywają żałobę?

Macie jakieś rytuały?

Gdybyś mogła powiedzieć bratu cokolwiek bez konsekwencji, co by to było?

Do Hefajstosa:

Kochasz Afrodytę?

Nienawidzisz Aresa?

Co sądzisz o Festusie?

Twój ulubiony rodzaj broni to...?

Do Persefony:

Jak się żyje w Podziemiu?

Pokochałaś Hadesa?

Smakował chociaż ten granat?

Do wszystkich bogów:

Wiedzieliście o istnieniu innych bogów?

Jak dzielicie się z nimi obowiązkami?

================================================================

* Wiktoria i Amelia wchodzą*

Wiktoria: * lekko zmieszana* A więc....* patrzy na napis na ręce* Witam Was serdecznie na próbnej edycjii ,, Pytania i zadania do bogów greckich"! Powitajcie też mojego wspaniałego giermka!

Amelia: Elo ludziska! * macha ręką*

Wik: Dobra , przejdźmy do sedna...* zagląda na telefon* .... pierwsze pytania są do Klejto.....a bunkier przeciwatomowy jest odpowiednio wyposażony...

Am: Na co nam do cholery bunkier przeciwatomowy?!

Wik: Tak tylko na wszelki wypadek. Idziemy teraz poszukać Królowej Plotkar!

* Po kwadransie łażenia po Olimpie dziewczyny znalazły Klejto kłócąca się zawzięcie z Erosem*

Klejto: ....i powtarzam ci po raz ostatni, nie chcę cię więcej widzieć!! NIGDY WIĘCEJ!!! Chciałeś zrujnować mi całe życie, nie wspominając o tym, że mogłeś unicestwić cały świat!!

Wik: Hej Klejto!

Kl: O co chodzi? Bo właśnie miałam iść załatwić coś ważnego.

Wik: Myślę że wiem co , ale mniejsza z tym. Mam pytania i zadania dla ciebie.

Kl: Dobra, ale szybko.

Wik: Dobra. Czy jesteś na bieżąco z wszystkimi nowinkami, zarówno z Olimpu, jak i ze świata śmiertelników?

Kl: Ależ oczywiście złotko! Mogę od razu..

Wik: Dokładnie to tego wiedzieć nie muszę! Następne to zadanie: Pocałuj Erosa!

* gdy to powiedziała, Eros znalazł się siódmym niebie. Na twarzy Klejto natomiast malowała się mieszanka obrzydzenia i wściekłości*

Kl: Ty chyba żartujesz! Nigdy nie pocałuję tego dupka!

Am: Mogę ci też zawsze wymyślić zadanie...

Kl:* wywraca oczami* No dobra! *podchodzi do Erosa i całuje go leciutko w policzek, po czym natychmiast daje mu z liścia*

Eros: Aaaauuu!

* Obie dziewczyny zaśmiały się na ten widok*

Wik: A teraz kolejne! Czemu zmieniasz wkurzających półbogów w koty?

Kl: Ależ to oczywiste! Jako koty są o wiele bardziej słodcy i sprawiają mniej problemów! Po paru dziesięcioleciach ich odmieniam i wtedy już wiedzą jak się bogów traktuję!

Am,Wik:* odsuwają się nieco od bogini*

Wik: Wolę w to nie wnikać....
Następne to: Co cię najbardziej pociąga w Heraklesie?

Kl: Co mnie w nim pociąga? Powinnaś to wiedzieć! Jak on wykonał te 12 prac, no prawdziwy heros bez dwóch zdań! Nie to co ten tutaj * pokazuje na Erosa* Postrzelał sobie tu i tam z tego pierdzielonego łuku i myśli że co to z niego nie jest za macho!

Wik: Yhm....A skoro już o Erosie mowa, to pytanie do niego: Jak możesz kochać Klejto?! Czy coś jest z tobą nie tak?!

Er: Ze mną jest wszystko w porządku!

* od strony Klejto daje się słyszeć coś w rodzaju : No już, na pewno!*

Er: * kontynuuje* A Klejto jest niezwykła! Nie to co Hebe, ten pustak nawet durnego zaklęcia dobrze powiedzieć nie potrafi!

Wik:* słucha tego przez chwilę, zagląda na telefon, zamiera, po czym wciska go Amelii* Ty jej powiedz.

Am:* bierze telefon i się uśmiecha* Skoro nam właśnie tak ładnie powiedziałaś, co cię w Heraklesie pociąga, to teraz ignoruj go caaaały dzień!

Kl: Nie! Nie ma mowy!

Am: * słodkie oczka i niewinny głosik* A może ci wymyślić jeszcze lepsze zadanie?

Kl:* wściekły wzrok*

Am: Ok, a więc rozumiem że tak. Następne zadanie: Zamień się na jeden dzień w kota!

Kl:* przewraca oczami i po chwili przed dziewczynami stoi czarna pantera*

Wik: Miał być kot!

Kl: Ale pantera też zalicza się do kotów. Nie sprecyzowałyście w jakiego dokładnie!

Wik: Dobra ,niech ci będzie. Co jest dalej?

Am: Erosie, mam dla ciebie zadanie , które z pewnością spodoba się Klejto...

Er:* lekko zaniepokojony* Jakie...?

Am: Pozwól Klejto zrobić z tobą co chce, i ile chce!

Kl:* na jej panterze oblicze wypełza uśmiech, po czym rusza w kierunku Erosa*

Er:* obraca się i ucieka w te pędy* Ratunku!!!

Kl:* biegnie za nim*

Wik: Dobra, czyli tych dwóch mamy z głowy. Kto jest następny?

Am: * sprawdza* Hera i.... Herakles.

Wik: No to trzeba ich znaleźć

*Po jakimś czasie szukania, dziewczyny znajdują boga i boginię  *

Am: *spogląda na telefon, po czym patrzy na Herę i Heraklesa* Mamy dla was pytania i zadania

Hera: Tylko szybko

Am: Hero, jak się czujesz będąc zdradzana przez męża? Zawsze boli tak samo? A może już się przyzwyczaiłaś?

Hera: *czerwienieje ze złości* Nie będę na to odpowiadać! Co to w ogóle za pytanie?!

Am: *uśmiecha się* Zawsze mogę ci wymyślić inne zadanie.

Hera: Następne pytanie!

Wik: *zabiera Amelii telefon* Kolejne pytanie. Kto jest twoim ulubionym herosem? A kogo nie lubisz?

Hera: Jazon i Jason są fajni, jednak większość półboskich bachorów jest okropna.

Wik: Kolejne! Chciałabyś mieć półboskie dziecko?

Hera: Może żeby odegrać się na Zeusie, inaczej raczej nie.

Am: *spogląda na ekran telefonu w ręce Wiktorii, uśmiecha się szeroko* Dobre pytanie! Czemu jesteś taką wredotą?

Hera: *oczy zapłonęły jej ogniem*

Herakles: *spogląda na to znudzony*

Wik: *blednie, odsuwa się powoli* Zwiewajmy

Am: *ignoruje głos rozsądku, czyli Wiktorię* Odpowiedz, Wasza Wysokość, na zadane pytanie.

Hera: *prycha wściekle* Nie odpowiem, bo nie jestem wredna!

Am: Na pewno? Dużo osób by się z tym sprzeczało.

*Amelia zaczęła się zmniejszać i przemieniać, aż na jej miejscu pojawiła się kukułka czubata*

Hera: *podnosi kukułkę* Już lepiej

Wik: *jęknęła* To mój giermek! Ja jej potrzebuję!

Am: *dziobnęła Herę w palec, po czym podleciała do Wiktorii i usiadła na jej głowie*

Hera: Au! *Wrzasnęła i wybiegła z pokoju* Zapłacisz mi za to!

Wik: No i świetnie! Nie skończyłam zadawać jej pytań! Jest jeszcze jedno!

Her: To znajdź ją później, tylko najlepiej bez towarzystwa twojej wkurzającej przyjaciółki.

Am: *nastroszyła piórka*

Wik: No dobra, to nadeszła twoja kolej. *Spojrzała na telefon* Czemu nie lubisz Hebe?

Her: Bo jest wytapetowanym pustakiem i Klejto jest o wiele lepsza.

Wik: Skoro tak, to możesz powiedzieć, pod jakimi względami jest lepsza. Czemu lubisz Klejto?

Her: *mówi z rozmarzonym uśmiechem* Bo jest wspaniałą istotą. Jest piękna, mądra i ogólnie najwspanialsza na świecie.

Am: *wydała dźwięk przypominający śmiech*

Wik: No dobra, a teraz zadanie. Pozwól robić Herze z tobą co chce, przez 2 godziny.

Her: *lekko naburmuszony skierował się do wyjścia* Nędzne śmiertelniczki

Am: *zeskoczyła z głowy na ramie Wiki, spojrzała na ekran*

Wik: Teraz trzeba znaleźć boga, który ma dobry dzień i zmieni cię spowrotem. Idziemy do Harmonii, może nam się poszczęści.

*Po kilku minutach znalazły Harmonię w salonie, malującą paznokcie*

Wik: Harmonio, mam pytania.

Harmonia: *podnosi wzrok znad paznokci* Dawaj.

Wik: Po pierwsze, czy możesz odmienić mojego giermka? Hera ją zaklęła w kukułkę.

Har: *spogląda na Amelię, zastanawia się przez chwile* Nie. Może później.

Am: *zakukała wściekle*

Wik: *jęknęła* No dobra! Po drugie, czemu przyjaźnisz się z Klejto?

Har: Bo jest spoko osobą? Bogowie, plotkary są najlepsze!

Eros: *przebiegł tuż przed Harmonią, potrącając skrzydłem otwartą buteleczkę lakieru do paznokci* Czarna pantera mnie goni!

Har: *w ostatniej chwili złapała buteleczkę* Znowu  naoglądałeś się za dużo Marvela z ojcem?!

Wik: Niekoniecznie. Tak jakby Klejto i Eros mieli zadania i...

*Nie zdołała dokończyć, bowiem na stopę nadepnęła jej Klejto w postaci czarnej pantery, goniąca boga miłości. Wielki kot skoczył na Erosa i razem wyturlali się z pokoju przy akompaniamencie rozpaczliwych wrzasków łucznika miłości*

Har: Czyli niekoniecznie naoglądał się za dużo Marvela. Czemu goniła go czarna pantera?

Wik: To była Klejto. Ma zadanie, by cały dzień była kotem, a Eros zadanie, by pozwolił jej robić sobie, co zechce.

Har: Acha... Czy to już wszystko? Mam bardzo ważne zadanie do dokończenia.

Wik: *spojrzała na telefon* To wszystko, chyba że odmienisz mojego giermka.

Har: Nie chce mi się, a teraz już sobie idźcie *wróciła do malowania paznokci*

Wik: *westchnęła* No to teraz szukamy Wielkiej Trójki i Persefony.

* Po pewnym czasie dziewczyny natknęły się na wcześniej wspomnianych w jednej z Olimpijskich kawiarni.*

Wik: Dobra, Pan Piorunek, Glonojad, Grabarz i jego żona.

Z,H,P,Per: Że niby jak?!!

Z: Kto wogóle wpuścił tu tę śmiertelniczkę?!

Wik:* niewinny wyraz twarzy* Ja tu pracuję. Zadaję pytania i zadania od czytelników.....

Z: Kolejna taka?

Wik: Zastępuję chwilowo tą poprzednią.

Z: No dobra...Zadawaj te pytania i zejdź mi z oczu.

Wik: A więc dobrze! Czy kochasz Herę?

Z: Czy to ma jakiś haczyk?

Wik: Nie, a co?

Z: Czy NA PEWNO nie ma żadnego haczyka?

Wik: Nie, nie ma żadnego! Mów wreszcie!

Z:* rozgląda się dookoła* Tak.

Wik: * uśmieszek* To czemu ją ciągle zdradzasz?

Z: Byłem jej wierny przez 3 miesiące po ślubie, więc powinna być wdzięczna!

P: Mi się wydaje, że to był jeden miesiąc...

Z: Milcz! Mówiłem że 3, więc to były 3!!

Wik, Am: * śmieją się cicho*

Z: Co jest niby takie śmieszne?

Wik: Nic , nic! Kolejne pytanie: Kto cię najbardziej irytuje?

Z:* zastanawia się przez chwilę* Kto mnie najbardziej irytuje... Cóż...* zaczyna wymieniać wszystkich na Olimpie i z CHB*

* Einhundert milionen Jahre später...
Nie no dobra xD 20 minut później...*

Z: ......a najbardziej bezczelny że wszystkich jest ten cały Jackson!

Wik:* po 2 minutach przestała tego słuchać, siedziała więc przy jednym ze stolików i grała z Amelią-kukułką w ,,Uno*
Po Unie! Wygrałam !

Am:* kuka niezadowolona*

Z:* dostrzega że był przez ten cały czas ignorowany* Wypraszam sobie!!

Wik: Dobra, dobra , uspokój się. Nie cierpisz całego świata, blablabla. Teraz kolej na Posejdona.

P: Dawaj.

Wik: A więc* zagląda w telefon*Kto jest twoim ulubionym dzieckiem?

P: Tryton.

* osoba siedząca obok nich zdejmuje kapelusz i okulary z doczepionymi wąsami, po czym ich oczom ukazuje się Percy Jackson*

Pe: Że niby co?!

Wszystcy: Co on tu robi?!!

Wik: Właśnie! Masz robotę do wykonania, więc łaskawie do niej wracaj i mnie nie stalkuj!

Pe: Ale ja...

Wik: Za co ja wogóle ci płacę?!

Pe: Ty mi wogóle nie płacisz!

Wik: To już nieistotny szczegół! *wstaje i wypycha Percy'ego z kawiarni*

Pe: Jestem sto razy lepszy od Trytona! I...

* Nim zdążył dokończyć zdanie, został brutalnie wypchnięty z kawiarni przez Wiktorię*

Wik: No dobra. Kolejne pytanie do Posejdona: Jakim cudem masz dzieci z Gają?

Z,H: Właśnie, też się zastanawialiśmy.

P:* czerwieni się* Następne pytanie!

Wik: Niech ci będzie. Ile masz muszli w pałacu?

P: Niech no pomyślę.....*oblicza przez chwilę w myślach* To będzie tak z zylion!

Wik, Am: * facepalm*

P: No co znowu?

Wik: Wiesz co, nie będę ci mówić, bo szkoda czasu. Kogo z rodzeństwa lubisz najmniej?

P: Zeusa.

Z: Że co?! Jak można mnie nie lubić?!

P: A tak!

Z: * wyciąga piorun* Giń kanalio!

P:* wyciąga trójząb* Gryź ziemię ***!

Wik: Stop! Róbcie se nawet wojnę jak chcecie, ale nie tutaj! Tak się składa, że ja chciałabym jeszcze trochę pożyć!

Z: * prycha* Skoro tak, to sobie stąd idę! Plebs...* mruczy pod nosem, po czym znika*

Wik: Od razu lepiej. I przejdźmy do ostatniego pytania: Co jest twoim ulubionym zwierzęciem po koniu?

P: Po koniu...to będą hipokampy!

Wik: Zostawię to bez komentarza. A teraz kolej na Hadesa. Bawisz się z Cerberem?

H:*z kamiennym wyrazem twarzy* Nie.

Per: Byłabym tu innego zdania...

H: Nie! Nic nie mów!

Wik:* śmieje się* Dałeś chociaż Chalonowi tą podwyżkę?

H: Nie. Niech sobie nie myśli że dostanie cokolwiek!

Wik:* cicho* Skąpiradło...I ostatnie pytanie: Czy masz bieliznę z dusz?

H: A to nie obchodzi cię już w najmniejszym stopniu!

Wik: Naprawdę rozmowny dziś jesteś, no ja nadążyć za tobą nie mogę!

H:* milczy jak grób*

Wik: No dobra, teraz twoja kolej Persefono. Jak ci się żyje w Podziemiu?

Per: Jest może trochę mroczno i ponuro, ale da się wytrzymać. W każdym razie jest lepiej niż u mojej matki.

Wik: Ok. Pokochałaś Hadesa? I smakował ci chociaż ten granat?

Per: Co do Hadesa, to tak. A co się granatu tyczy, to był na mój gust odrobinę za cierpki.

Wik: To już koniec pytań do ciebie. I tak na koniec: Zmienisz ją z powrotem w człowieka?* pokazuje na Amelię-kukułkę* Proooooszę....

Per:* przewraca oczami* No dobra, niech ci będzie.

Am: *staje na ziemi*

*Kukułka zaczęła rosnąć i się przeistaczać, aż Amelia znowu była dziewczyną*

Am: *spojrzała na siebie* Tak lepiej, chociaż fajnie było latać.

Wik: No dobra, teraz idziemy szukać Ateny i Afrodyty.

*Po kwadransie dziewczyny znajdują kłócące boginie w pokoju Afrodyty*

At: Zrozum w końcu, że wygląd to nie wszystko! Wiedza jest ważniejsza!

Af: *spogląda na swoje paznokcie* Po co to komu? Piękno i miłość są najważniejsze!

Am: *wchodzi pomiędzy nie* Przepraszam, że przeszkadzam w tej iście ważnej dyskusji, ale mamy pytania i zadania *spogląda na Wiki* Dawaj.

Wik: Afrodyto, jak według ciebie wygląda najprzystojniejszy mężczyzna świata? A kobieta?

Af: Mój syn Eros jest najprzystojniejszy, gdyż jego wygląd zmienia się w zależności od czyjegoś gustu. A ja jestem najpiękniejsza, gdyż mój wygląd również się zmienia względem czyjegoś gustu.

Am: Okej *spogląda na ekran telefonu trzymanego przez Wiktorię* Ateno, czy przeczytałaś wszystkie książki świata?

At: *prycha* Wszystkie warte przeczytania, oczywiście!

Wik: No dobra, a teraz: czy ty też masz arachnofobię?

At: Niekoniecznie, ale uważam pająki za okropne stworzenia

Am: *uśmiecha się wrednie* Już wiem, co podłożyć do twojego pokoju.

At: Ani się waż, herosko.

Am: Może to zrobię, może nie.

Wik: *szturcha Amelię* Przestań już, bo inaczej za chwilę wrócisz do zwierzęcej postaci, a zaledwie kilkanaście minut temu zostałaś odmieniona!

Am: *wywraca oczami* No dobra, niech ci będzie. Kolejne pytanie. Czemu jesteś taka nadopiekuńcza względem Klejto?

At: Ponieważ nie chcę, by sobie biedy napytała! Ledwie spuszczam ją z oczu, a ona się zaczyna za facetami uganiać i głupoty robić!

Am: *wzrusza ramionami* Satysfakcjonująca odpowiedź. Kto teraz?

Wik: Hestia i Hebe... Chodź.

*Po kilku minutach dochodzą do więzienia, w którym Hestia stara się uspokoić rozjuszoną Hebe*

Hes: Hebe, niedługo stąd wyjdziesz, ale najpierw musisz się uspokoić. Oddychaj: wdech, wydech, wdech, wydech...

Hebe: Nie! *Warknęła*

Am: Mamy pytania i zadania. Zrobimy to szybko. I to jest od czytelników, nie od nas. Hestio, to nie jest pytanie, ale jesteś moją ulubioną boginią i co sądzisz o Dionizosie?

Hes: Dziękuję, ktokolwiek to był. To bardzo miłe. A co do pytania, to Dionizos może być nieprzewidywalny. Za dużo dietetycznej coli, a kiedyś za dużo wina. Nie bardzo coś do niego mam, ale mógłby się poprawić.

Wik: No dobra, to teraz Hebe. Czemu pożądasz Heraklesa?

Hebe: Bo jest moim mężem! A co sobie myślałaś?!

Am: Wiesz, że Klejto nadal jest z Heraklesem?

Hebe: *warknęła* Nie wypowiadaj imienia tej złodziejki facetów w mojej obecności!

Wik: Kolejne! To może ci się spodobać. Udawaj, że kochasz Erosa, a potem złam mu serce.

Hebe: *uśmiecha się szaleńczo* Musisz mnie tylko wypuścić, a wykonam to zadanie!

Wik: Może później.

Am: Kto teraz?

Wik: Ares i Hermes, chodź.

*Po dłuższej chwili szukania dziewczyny znajdują bogów w pokoju gier, grających w coś na Xboxie*

Hermes: Zabiję cię szczurze!

Ares: A ja ciebie wypatroszę, nędzny robaku!

Wik: Hej!

Ar,Her:* pochłonięci grą nie zauważają przybycia dziewczyn*

Wik: Halo!!!

Ar, Her:* nadal nie reagują*

Am: Dobra, sami chcieliście. *Wyciąga wtyczkę telewizora z gniazdka*

Ar: HEJ! *Spogląda na Amelię z żądzą mordu w oczach, wstaje* Czemu to zrobiłaś?!

Am: *uśmiecha się szeroko* Pytania i zadania! Pierwsze do Hermesa!

Wik: Wolisz Martę czy Grega?

Her: *pobladł, spojrzał ze strachem na oparty o ścianę kaduceusz*

Marta: Właśnie, kogo z nas wolisz? Spodziewam się odpowiedzi, że mnie.

Greg: Właśnie, że mnie woli!

Greg, Marta: *przeszywają Hermesa spojrzeniem swoich paciorkowatych oczu*

Her: Emmmm... *Poci się*

Am: *ogląda to z wredną satysfakcją*

Her: J-ja... *Podnosi kaduceusz i wyrzuca z pokoju* Kolejne pytanie!

Am: *chichocze* Lubisz biegać?

Her: Oczywiście! A ty lubisz biegać?

Am: Nie bardzo, a co?

Her: *oczy mu błysnęły złowieszczo, ale milczy*

Wik: No już, spokojnie. Czy zamieniłbyś swój zawód na jakikolwiek inny?

Her: Nie, a teraz muszę was przeprosić, bo potrzebuję chyba porozmawiać ze swoimi wężami *wyszedł*

Am: No dobrze, teraz Ares!

Ar: Zabiję cię.

Am: *uśmiecha się* Ze wzajemnością! No to którego ze swoich dzieci nie lubisz?

Ar: *myśli przez chwilę* Tych, którzy są cieniasami i nie pamiętam ich imion.

Wik: Okej... Co sądzisz o Dejmosie i Fobosie?

Ar: Fajne dzieciaki z zabójczymi skłonnościami.

Am: Za co kochasz Afrodytę?

Ar: Bo jest piękna.

Am: Serio? Tylko dlatego? Chyba nie umiesz poprawnie wybrać kobiety. Afrodyta jest czasami wredna, a do tego ma mnóstwo półboskich dzieci i śmiertelnych kochanków *milczy przez chwilę, rozmyślając, po czym jej twarz rozświetla szeroki uśmiech* A, czekaj, ty też taki jesteś, czyli jednak wspaniale się dobraliście!

Ar: *w jego oczach płonie nienawiść*

Am: *wyciąga nóż i "przez przypadek" rzuca nim w stronę Aresa, rozcinając mu pasek od spodni* Ups.

Ar: *zaczerwieniony* Zapłacisz za to! *Znika*

Am: Pięknie! Kto teraz?

Wik: Apollo i Artemida, jak ja znam życie, to pewnie są na strzelnicy.

* Po dotarciu do wcześniej wspomnianego miejsca przypuszczenia Wiktorii potwierdziły się*

Wik: Hejka! Mamy dla was....PADNIJ!!!

Am: O co...

* Nie zdążyła dokończyć, ponieważ Wiktoria pociągnęła ją szybko ku ziemi. Chwilę później świsnęły nad nimi strzały*

Wik:* podnosi się* Zwariowaliście?!

Art:* pokazuje na Apolla* Jego wina.

Ap: Wypraszam sobie!

Wik: Trzymasz łuk w rękach i cięciwa jeszcze drga. Uważaj może lepiej na przyszłość, jak strzelasz!

Ap:* wzrusza ramionami* Może tak, a może nie.

Am:* cicho* Palant....*głośno* No to lecimy z tym! Apollo, kto jest twoim ulubionym poetą?

Ap: Ja!

Wik,Am: Jak to ty?!

Ap: Ja jestem najlepszym poetą świata!

* Na te słowa dziewczyny upadły na ziemię i tarzały się ze śmiechu*

Ap: O co wam chodzi?!

Wik:* jakoś opanowując śmiech* Nic...nic..* sięga ręką po telefon, który jej upadł* Następne zadanie lepiej opuścimy. To będzie lepiej dla wszystkich. To następne: Shipujesz Słowackiewicza?

Ap: Ależ naturalnie że tak!Byliby...

Am: Wystarczy. Kolejne ci powiem, chociaż nie do końca rozumiem, po co je ktoś tu dał....Kto ananasowy pod wodą ma dom?

Ap:* uśmiecha się szeroko* U,u, ja wiem!

* Apollo już zamierzał coś powiedzieć, gdy nagle dobiegła do was Artemida i rzuciła się na Apolla. Gdy oboje wstali, Apollo miał zalepione usta taśmą, którą bez skutku próbował zerwać*

Wik: Co...co to przed chwilą miało być??!

Art: Gdyby on jeszcze raz zaczął to gadać w mojej obecności, tobym chyba szału dostała!

Am: To gadał to już do ciebie? Kiedy niby?

Art: Wtedy, gdy poprzednia co zadawała pytania, zamknęła nas gdzieś na klucz. Nie mogłam znaleźć nic by zatkać mu gębę, więc ten debil *pokazuje na Apolla* cały dzień się darł.

Wik: Ciekawa historia....Ale zaraz, mówiąc ,,poprzednia" masz na myśli Broman?

Art: Nie, jeszcze wcześniejszą.

Wik: Mirabel?

Art: Jeszcze wcześniejszą.

Wik: Nie wiem kto był jeszcze wcześniej. A co się z nią potem stało?

Art: Hydra ją zjadła.

Am, Wik: Okej.....

Wik: Pytania do Artemidy. Ilu około lubisz mężczyzn?

Art: Chyba nie powinnam kłamać, więc dwóch.

Ap: *wskazuje na siebie*

Art: Nie, nie ciebie, ale Oriona i Hippolitosa. Kolejne pytanie.

Am: Jak łowczynie przeżywają żałobę? Macie jakieś rytuały?

Art: Godzimy się ze śmiercią naszej siostry, choć z trudem. A co do rytuałów, to te, które zginęły najbardziej heroiczną śmiercią, zmieniam w gwiazdy albo w zwierzę, pozwalając im żyć dalej.

Am: No dobrze, teraz jest fajne pytanie. Gdybyś mogła powiedzieć bratu cokolwiek bez konsekwencji, co by to było?

Art: Że jest idiotą, jego poezja jest okropna i że ma zbyt wielkie ego. A to tylko początek długiej listy, ale nie musicie jej wysłuchiwać.

Ap: *wydaje smutny pomruk*

Am: To wszystko. Kto teraz?

Wik: Teraz Dionizos i Demeter. Tak powoli to dobiegamy do końca.

Am: Świetnie. Tak myślę że wiem gdzie można ich znaleźć!

* Amelia zaprowadziła Wiktorię do szklarni, gdzie zastali boginię upraw przy podlewaniu pomidorów*

Wik: Cześć Demeter!

Demeter:* odrywa się od podlewania, po czym obrzuca dziewczyny nieprzyjaznym spojrzeniem* Czego tu chcecie? Nie widzicie że zajęta jestem?

Wik: Widzimy. A przyszliśmy tu by zadać ci parę pytań od czytelników.
Pierwsze to jaka jest twoja ulubiona roślina.

De: To proste! Pszenica oczywiście!

Wik: Dobrze, następne:Czemu darzysz tak wielką sympatią owsiankę?

De: Dlaczego? To przecież jasne! Zawiera dużo witamin i...

Am: Dosyć! Wystarczy tyle! Twój ulubiony kolor to?

De: Zielony.

Wik: To by było wszystko. Możesz już wracać do twych pomidorów.

* Demeter powróciła do prac ogrodniczych, a dziewczyny wyszły ze szklarni i udały się na poszukiwania Dionizosa. Po pewnym czasie znalazły go przy barze pijącego dietetyczną colę*

Am: Cześć Dionizosie.

Dionizos: Jak już tu jesteście, to możecie od razu iść.

Wik: No nie przesadzaj! Mamy tylko 2 pytania do ciebie!

Dio:* wzdycha* No dobra, ale potem spie***lać mi stąd.

Am: Dobra już dobra, uspokój się. Jakich śmiertelników darzysz najmniejszą sympatią?

Dio: Petera Johnsona.

Wik: Chodzi ci o Percy'ego Jacksona?

Dio: Tak czy siak. Albo owak. Dawaj kolejne.

Wik: Dobra. Jakie jest 5 najlepszych napojów na świecie?

Dio: Wino.

Am: A pozostałe 4?

Dio: No mówię, wino. To jedyny najlepszy napój na świecie.

Wik: Okej, idziemy stąd. Czuję jak z każdą kolejną sekundą z nim spędzoną głupieję!

Am: Zgadzam się z tobą! Wiem już nawet gdzie pójdziemy. Do Hefajstosa!

Wik: To w drogę!

*Po niedługim szukaniu, dziewczyny znalazły boga. Oczywiście był w kuźni, uderzając młotem w metal rozgrzany do czerwoności*

Am: *zabiera Wiktorii telefon i podchodzi do Hefajstosa* Mamy kilka pytań.

Hef: A ja mam odpowiedź. Nie będę na nie odpowiadać.

Am: Tylko cztery, szybkie pytania. Kochasz Afrodytę?

Hef: *prycha, odkładając młot i wkładając metal do chłodnej wody, powodując syk* Oczywiście, że nie! Ile jeszcze takich głupich pytań?!

Wik: Nienawidzisz Aresa?

Hef: *splunął na ziemię* Ten debil?! Jak mam go nie nienawidzić?!

Am: Kolejne pytanie! Co sądzisz o Festusie?

Hef: Moje dzieci odwaliły wtedy kawał dobrej roboty, a kiedy Leo go ulepszył i tak dalej? Majstersztyk.

Wik: Twój ulubiony rodzaj broni?

Hef: Topór albo młot, a teraz, kiedy odpowiedziałem na wszystkie pytania, wypad. Teraz! *Wyciąga metal z wody*

Am: *salutuje* Tak jest!*odwraca się do Wiktorii* To już wszyscy?

Wik: *spogląda na telefon* Z osobna? Raczej tak. Teraz trzeba będzie zebrać wszystkich bogów.

Am: I dobrze że załatwiłam nam dostęp do tych głośników na Olimpie!* zabiera Wiktorii telefon, po czym coś w nim włącza* Dzieciarnia i Atena proszeni są o stawienie się w sali konferencyjnej!

*Przemowę Amelii dało się słychać na całym Olimpie. Dziewczyny udały się na salę, gdzie byli już obecni bogowie.
Klejto nadal w postaci czarnej pantery siedziała na jednym jej końcu i zajęła się wylizywaniem łapy. Hera zajęła miejsce z wrednym uśmieszkiem na twarzy, a Heraklesa i Erosa diabli wzięli*

Wik: No dobra, wszyscy są...no prawie. Gdzie jest Eros?

Klejto: W lecznicy.

Wik: A czemu?

Klejto: Przeze mnie.

Wik: Dobra... Przejdźmy się pytań: Wiedzieliście o istnieniu innych bogów?

Wszyscy: Tak!

Wik: Dalej! Jak dzielicie się z nimi obowiązkami?

* Na te słowa wszyscy obecni na sali wyciągnęli swój oręż ( no poza Klejto)
i rzucili dziewczynom wrogie spojrzenia*

Wik: Dobra, no dobra! Zapomniałam zadać Herze pytanie, więc pytam teraz: Czemu wyżywasz się na dzieciach Zeusa za postępowanie swojego męża?

Hera: Ja? Ja się niby wyżywam?! Niedoczekanie twoje, nędzna śmiertelniczko!

* Nagle otwarły się drzwi i do środka wszedł Herakles, cały mokry i podrapany. *

Herakles: DOPRAWDY?!!

Hera: To było zadanie....* wstaje i idzie szybko w kierunku drugiego wyjścia*

Herakles: O nie, tak łatwo mi się nie wywiniesz!

Wik: Będzie ostro....

* Herakles ruszył w pogoń za Herą, która uciekła z krzykiem z sali. Do Wiktorii i Amelii podszedł natomiast Percy trzymając przed sobą jakąś dziewczynę*

Percy: Znalazłem tą śmieszkę!

Wik: Idealnie! Możesz już iść.

Percy: A moja zapłata?

Am: Leży w naszym bunkrze na stole.

Percy: Dobra, to ja już idę!* odchodzi*

Wik: A więc przejdźmy do ciebie. * zwraca się do dziewczyny*

Kakokina:* uśmieszek* O co ci chodzi?

Wik: O te głupoty co je nam podesłałaś! Pójdziesz tam teraz i ty je przeczytasz!* wciska jej kartkę w rękę i popycha do przodu*

Kakokina: * wpatruje się nerwowo w bogów, po czym wyciąga kartkę przed siebie i zaczyna czytać* Fal, nie ma fal, nie ma faaal!

Hestia: Czy wszystko aby w porządku z tym dzieckiem?

Kakokina: Klejto...Draco jest lepszy od ciebie, ale luz, taki lajf!

Klejto: Że co niby?!

Kakokina: Afrodyto...Ares x ty to lajf normalnie Barbie i Ken!

Ares, Afrodyta: Zapłacisz za tą zniewagę!

Kakokina: Joł piorunku, strzelisz takiego jednego w łeb?

Zeus: O nie, tu już przesada!

* I tak oto minął ten dzień. Kakokina była ścigana przez wściekłych bogów, Herakles odgrywał się na Herze, a Amelia i Wiktoria siedziały w bunkrze i popijały herbatę*

Am: I jak, myślisz że coś z tego będzie?

Wik: No nie wiem. Niby ciekawa praca, ale ryzykowna też...

Am: Uwielbiam ryzyko!

Wik: Ale to już takie naprawdę wielkie ryzyko...* zastanawia się przez moment* A może to nasi czytelnicy zadecydują!

Am: A może jednak.....a co tam, może  być!

================================================================

Siemanko ludzie, oto właśnie były pytania i zadania do bogów greckich w wykonaniu moim i mojego giermka Diabelek87.
Bez niej w życiu nie dałabym rady.

Mam nadzieję, że się wam podobało i może zrobię to kiedyś jeszcze raz.

PS Ten kto nie brał czynnego udziału w RP ,,(Nie) Grecka Komedia", może paru rzeczy nie rozumieć.
Pozdrawiam więc :
O_Zwiadowczyni
_pseudo_poetka_
Diabelek87
kakokina777
puchonkaxx

~ Wiktoria~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro