Prolog
Nazywam się Mirror Foutley. Od zawsze byłam pilną uczennicą i dobrą córką. Nigdy nie zdarzyło mi się dostać jedynki lub nie posprzątać pokoju. Można by powiedzieć, że mała ja to dziecko idealne. Kiedy dorastałam, mój charakter i przyzwyczajenia pozostawały wciąż takie same.
Od kiedy pamiętam, stawiałam poprzeczkę jak najwyżej. Miałam dostać minimum czwórkę, a otrzymywałam szóstkę. Taka już byłam. Również jako gimnazjalistka starałam się jak najbardziej, aby tylko dostać się do West Hunt High School. To była szkoła moich marzeń. Kipiące prestiżem i wysokim poziomem liceum, stało się moim celem. Zależało mi na nim bardziej, niż na rodzinie. Czas, który miałam z nią spędzać, zamieniałam na godziny z książkami i notatkami.
Mijały lata, a ja coraz bardziej odsuwałam się od krewnych. Jednak myśl, że wielkimi krokami zbliżałam się do sukcesu, doprowadzała mnie do obłędu. Byłam wypełniona intelektem i informacjami, co pozwoliło mi zdobyć, w pewnym sensie, sławę. I to, że dyrektor WH dowiedział się o moim istnieniu, tylko zapieczętowało koniec jednej z najdłuższych dróg mojego życia. Dni oraz noce przepełnione nauką, skończyły się na dobre. Jestem wolna, a mój cel został w pełni osiągnięty. Lata pracy opłaciły się i czternastego lipca o godzinie piętnastej trzy, mogłam odechnąć z ulgą. Wtedy właśnie odczytałam list. List z przyjęciem do wymarzonej szkoły średniej.
Witajcie! To moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość. Pierwszy rozdział pojawi się już niedługo, więc czekajcie! Dozoba *^*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro