Prolog
Hejka. Chciała bym wam powiedzieć parę rzeczy zanim zaczniecie czytać.Możecie komentować itp piszcie tam co chcecie będę starała się odpowiadać na komentarze do mnie. A i w książce występować będzie spora brutalność ,broń, problemy psychiczne, drastyczne sceny i takie tam. Także osóbkom o słabych nerwach nie polecam.
Miłego czytanka❤️❤️❤️
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Patrzyłam w ciemność pode mną. Jeden skok by wszystko zakończyć. Jeden skok by nie czuć już bólu i zapomnieć o utrapieniu. Jeden skok i zobaczę co będzie dalej już po śmierci. Wychylałam się jeszcze bardziej patrząc na w dół klifu. Ziemi nie było widać. To dobrze będę długo leciała i umrę. Skoczyłam. Krzyczałam strasznie głośno i gdy już widziałam ziemię zamknęłam oczy dalej krzycząc. Jednak ten skok wszystkiego nie zakończy. Jednak nie chcę umrzeć. Chciałam jeszcze tyle przeżyć. Ale już za późno.
*
-AAAAAAAA!!!!- obudziłam się z krzykiem i cała zalana potem. Szybko oddychałam, nie mogłam złapać powietrza. Chyba również obudzony przez mój krzyk wbiegł do pokoju mój brat Daniel.
- BOŻE LIA WSZYSTKO OKAY!?? SŁYSZAŁEM KRZYKI CO SIĘ DZIEJE!?!? -zaczął drzeć się tak głośno aż myślałam że nie tylko mi bębenki w uszach pękną ale również całą głowa
Jak zawsze Daniel boi się o mnie podwójnie bo musi to jeszcze robić za rodziców których nigdy przy nas nie było i to on musiał się mną opiekować. A mianowicie moi rodzice po tym jak ja się urodziłam a Dan miał już wtedy 3 latka zostawili nas w opiece społecznej bo stwierdzili że nie potrzebują dzieci i jesteśmy tylko przypadkiem. Dwa lata temu Daniel skończył 19 lat i udało mu się odebrać papiery które mówiły że jest moim opiekunem prawnym więc z nim zamieszkałam. I po roku przerwy kiedy starał się wszystko ogarnąć zaczął o mnie dbać i był kiedy go potrzebowałam.
- Miałam koszmarny sen to nic takiego- starałam się go trochę uspokoić bo widziałam że panikuje
- A to dobrze że jesteś cała i nic ci nie jest- objął mnie ramieniem i przytulił- Położyć się z tobą spać?? Może już ci się nic nie przyśni
- Mhm - mruknęłam tylko bo już znowu odpływałam
- Chodź tu młoda- powiedział kładąc się na łóżku i otwierając dłonie do przytulenia mnie. Po chwili myślenia nad sensem tego snu też się położyłam i wtuliłam się w Dana który zaczął głaskać mnie po głowie. Boże ale ja to lubię.
- Już spokojnie to tylko zły sen. - uspokajał mnie bo wciąż ciężko oddychałam. Miałam zamknięte oczy ale poczułam jak Daniel się przesuwa więc ścisnęłam go mocniej bo myślałam że chce iść. Jednak po chwili usłyszałam dźwięki piosenki. Wiedział że to jedna z tych rzeczy która mnie uspokaja w stu procentach. Kochałam muzykę nad życie i razem z nią na pierwszym miejscu znajdowały się wyścigi, adrenalina, motoryzacja, no i książki.
Po pierwszych nutkach rozpoznałam że to „Atlantis" od Seafret. Daniel zaczął podśpiewywać pod nosem piosenkę:
„ 'Cause in my heart and in my head
I'll never take back the things I said
So high above, I feel it coming down
She said, in my heart and in my head
Tell me why this has to end
Oh, no, oh, no"
I zasnęłam wtulona w braciszka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Ponad 500 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro