51
Per IP
Dziś ma być rosyjski jednak nie wiem po co nam to skoro i tak jedynym krajem posługującym się tym językiem jest Rosja.
Więc siadłem na dupie przy swoim biurku bo akurat wpuściła nas sprzątaczka z tego względu że nauczycielka może się spóźnić.
Wszyscy siedzieliśmy i robiliśmy co chcieliśmy no właściwie większość klasy a ja miałem wywalone na nich probując zrozumieć ten język a właściwie polski pisany po pijaku i odwrócony lustrzanie jak to czasem w zadaniach jest by zrozumieć odbicie lustrzane co jest napisane lub tych zagadkach internetowych po kilku minutach pierdołem książką od rosyjskiego o biurko po czym powiedziałem "pierdole nie robię".
Ci co mnie słyszeli to spojrzeli na mnie pytająco bo jak to rusek a nie rozumie rosyjskiego ale jak mam rozumieć skoro nigdy nie miałem z tym styczności co prawda rozumiem go ale gdy mówię co innego jak mam czytać lub patrzeć na ten alfabet mnie boli dlatego nie rozumiem gdy mam czytać.
Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje przyszła nasza nowa nauczycielka ja się jej tak boje bo może wygadać się co widziała i ja oraz Chiny będziemy mieli kłopoty.
Gdy spojrzała na mnie widziałem że tylko czeka na odpowiedni moment by powiedzieć o moim romansie z nauczycielem.
IAS:Ok dzieciarnia z lecji tego że mnie teraz obowiązuje zakaz przeklinania i bicia was za waszą głupotę to nie liczcie na podnoszenie ocen chyba że odkryjecie jak mnie przekupić od razu mówię pieniądze odpadają.
Ame:*patrzy na IAS i przypomina mu dziadków*
IP:*nic nie odzywa się bo najbardziej jest zagrożony u niej*
IAS:Ok to zaczynamy lekcje zapisujcie temat lekcji.*zapisuje temat oraz pisze słówka* Macie to wykuć na blachę bo będę pytać.
IP:*zapisuje czując że ma przegwizdane i będzie zagrożony z tego przedmiotu*
Ame:*ma wywalone na ten język ale robi notatki ale z drugiej strony chce Rosji zaimponować a nawet z nim się tego uczyć*
IP;*gwizdu gwizdu w głowie bo wie że ona umie czytać w myślach*
IAS:A gwizdnąć cię IP?
IP;Nie gwiżdże.
IAS:Ale w głowie gwiżdżesz i mnie to irytuje.
IP;Już nie będę ;-;.
//Po lekcjach//
IP;*zanosi IAS żelki i to spory karton*
IAS:*otwiera mu* Co tam masz~?
IP;*wystraszył się i spadł mu karton na ziemię wysypując zawartość*
IAS:Dla kogo to?
IP:Dla ciebie byś nie mówiła nikomu mojego sekretu...
IAS:Nie powiem ale żelki zabieram skoro tyle męczyłeś się by je tu przytaszczać *zabiera karton z żelkami które sprzątnęła z podłogi po czym zamknęła się w swoim pokoju*
IP:*idzie do Chin powiedzieć mu wszystko*
Chiny:A nie mówiłem?
IP:Tak tak mówiłeś pan.
Chiny;Ej tylko nie pan aż taki stary nie jestem.
IP:Masz ponad 4tyś lat.
Chiny;No dobra dobra jestem aż tak stary.
IP:Hehe dobra lecę do siebie nara.*wychodzi*
Chiny:Pa^^.
Per: Narrator
Po tej krótkiej rozmowie Chiny i IP położyli się spać w swoich pokojach a IAS całą noc męczyła żelki od IP.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro