//kilka dni później//

Per:IP

Od kilku dni chodzę jakiś ztruty i muszę być zwalniany z lekcji...
Tym razem nie było inaczej prawie całą matematykę przesiedziałem w toalecie szkolnej wymiotując jak kot.

Nauczyciele zwolnili mnie z reszty lekcji nie miałem co robić więc zrobiłem se jajecznicę i zamiast boczku wlałem do miski z jajkami trochę mleka i usmażyłem na patelni. Po posiłku od czekałem chwilę ale nie zbierało mi się na wymioty z czego byłem dumny.

Zauważyłem też że wolę ubierać za duże na mnie ubrania tym bardziej że mogłem wszystko ukryć zwłaszcza pod bluzą.
Oglądając tv czekałem aż reszta skończy lekcje nie miałem co robić nudziłem się nie miałem do kogo ust otworzyć.

//Skip//

Usłyszałem że ktoś wchodzi do pokoju jednak nie chciało mi się otwierać oczu.
Zbyt zmęczony byłem samotnością i życiem by zareagować otwarciem ich na przyjście kogoś.

???:Śpi jeszcze musisz teraz Odpocząć.

Rozpoznałem ten głos to CN
zmusiłem się do otwarcia oczu i pierwsze co to go po prostu przytuliłem.

IP:Jesteś tu prywatnie czy jako nauczyciel?

CN:Prywatnie co ci się stało?
Strasznie wyglądasz.

IP:Podziękuj IR chce bym był najlepszy a od kilku dni chodzę i co zjem to wymiotuje...

CN:Może się czymś ztrułeś?

IP:Nie wiem ale jak jem jajecznicę na mleku to nie wymiotuję.

CN:A co jeśli ty w no wiesz...

IP:Myślisz że jestem w ciąży...?
To by tłumaczyło wszystko ale nie mogę pójść sobie po test bo pomyślą że jakiejś dziewczynie dzieciaka zrobiłem...

CN:Ja ci kupię ale to jutro po lekcjach i zabiorę cię do siebie tam go zrobisz oraz powiesz mi wszystko.

IP:Ja się boje...

CN:To normalne.*pociesza brata*
Jak chcesz możesz zostać u mnie w mieszkaniu i uczyć się przez internet.

IP:Serio mogę?

CN:Jesteś moim bratem powiem Grecji o tym że chcesz u mnie zamieszkać i Odpocząć od stresu.

IP:Dobrze...

Do końca dnia siedziałem z CN i pomagał mi z niemieckim bo dzisiaj miałem i resztą lekcji by Szybciej je skończyć.

Per:CN

Może do niego pójdę zajrzeć?
Przecież to może być coś poważnego udałem się do jego pokoju a na miejscu widziałem jak śpi na kanapie. Widziałem jaki jest zmęczony nawet nie miał siły otworzyć oczu.

CN:Śpi jeszcze musisz teraz Odpocząć.

Wtedy IP zmusił się by otworzyć oczy. Widziałem jak mu ciężko i mnie przytulił kiedy rozpoznał mój głos.

IP:Jesteś tu prywatnie czy jako nauczyciel?

CN:Prywatnie co ci się stało?
Strasznie wyglądasz.

IP:Podziękuj IR bo chce bym był najlepszy a od kilku dni chodzę i co zjem to wymiotuję...

Widzę że zmizerniał i to strasznie muszę mu pomóc bo jeszcze trochę a całkiem się przekręci.

CN:Może czymś się ztrułeś?

IP:Nie wiem ale jak jem jajecznę na mleku to nie wymiotowałem.

CN:A co jeśli ty w no wiesz...

Od razu miałem złe myśli że ktoś go mógł wykorzystać przecież on nawet liceum nie skończył a co tu mówić o pełnoletności.

IP:Myślisz że jestem w ciąży...?
To by tłumaczyło wszystko ale nie mogę pójść sobie po test bo pomyślą że jakiejś dziewczynie dzieciaka zrobiłem...

CN:Ja ci kupię ale to w jutro po lekcjach i zabiorę cię do siebie tam go zrobisz oraz powiesz mi wszystko.

Tak objawy wskazują ciążę lub zatrucie ale tak się o niego martwię w końcu to mój młodszy brat i to jedyny jakiego mam muszę go wspierać nie ważne co mu jest a tym bardziej w ciąży...

IP:Ja się boje...

CN:To normalne.*pociesza brata*
Jak chcesz możesz zostać u mnie w mieszkaniu i uczyć się przez internet.

IP:Serio mogę?

CN:Jesteś moim bratem powiem Grecji o tym że chcesz u mnie zamieszkać i Odpocząć od stresu.

IP:Dobrze...

Spędziłem tak z nim resztę dnia potem musiałem wracać do siebie pożegnałem się a IP wrócił dalej spać na kanapie ale w ostatniej chwili zaniosłem go do jego sypialni którą dzieli z Northem i przykryłem kołdrą a potem nim wyszedłem powiedziałem"dobranoc śpi dobrze"ale pewnie tego nie słyszał.