//kilka dni później piątek//

Per:Ame

Chciałem pogadać z IP w cztery oczy jednak kiedy wszedłem do pokoju mój brat siedział na łóżku a obok stos książek przestawiłem je by usiąść na skraju łóżka i wytłumaczyć mu wszystko na spokojnie.
A North stał w salonie i słuchał naszej rozmowy uważnie.

Ame:IP zrób se przerwę twój ojciec chce byś padł z wycięczenia.

IP:Wiem ale szybciej przerabiam materiały.

Ame:I co ty będziesz robił?
Jak ty zaraz zemdlejesz.

IP:Dam se rade nie przejmuj się.

Ame:Będę Nada też się martwi tak samo reszta.

IP:To miłe ale nie potrzebne...

Ame:Jutro Rosja robi te imprezę przyjdziesz?

IP:Ta przyjdę sam bo nie warto z kimś.*mówi o Northcie*

North:*słyszy to będąc w salonie i jest mu przykro*...

Ame:Chociaż tyle.*uśmiecha się*

IP:*odwzajemnia uśmiech słabo*

Ame:Będę wracać do siebie wpadni czasem.

IP:Będę pamiętać.
Dzięki za zaproszenie.

Oby IP mnie posłuchał chciałbym powiedzieć wszystko CN ale się go boję z resztą cała szkoła się go boi.

Nim się obejrzałem byłem przed moim i Rosji pokojem kiedy wszedłem do środka Rosja szykował wszystko na dzisiejszy wieczór oby IP dotrzymał słowa.

Rosja:Ame Wszystko dobrze?

Ame:Taaa ale o IP się martwię...
Wygląda fatalnie prawie jak śmierć...

Rosja:Aż tak źle?
Musisz to powiedzieć waszym rodzinom.

Ame:Ale IP powie że przesadzam.

Rosja:Co z tego mój dziadek przesadza teraz.

Po tej rozmowie zadzwoniłem do rodziców już miałem im Powiedzieć ale stchórzyłem...

Rosja będzie zły za to ale nie chce by IP był ze mną skłócony.

Wieczorem zaczęła się zabawa był prawie cały akademik czemu PRAWIE?
Bo IP nie przyszedł albo go nie widziałem...

Po kilku minutach zobaczyłem IP jak wchodzi do naszego pokoju i w tej samej chwili zaczęły się zawody picia wódki IP został zmuszony do wypicia bo w końcu w połowie jest Rosjaninem.
Każdy chce wiedzieć czy ma mocną głowę do tego jak Rosja czy Polska albo i ZSRR.

Zaczęło się niewinnie od podpuszczania się nawzajem aż do ostrej libacji IP i Rosja najwięcej wypili i mieli remis potem tradycyjnie gra w butelkę i nim się obejrzałem IP mi zniknął z pola widzenia Japonia powiedziała że poszedł z Chinami by go odprowadził do jego pokoju.

Grało nam się przyjemnie tak nie wiem do której bo potem gra w"siedem minut w niebie"graliśmy bo potem wszyscy zasnęli lub poszli do swoich pokoi sami lub z kimś innym niż ich współlokator.