Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

//zakończenie roku szkolnego//

Dyrektor:*ogłasza swoją przemowę*

Wszyscy:*mają wywalone lub gadają albo grają na telefonach*

Ame:Rosja dziwnie na ciebie patrzy jakby chciał cię zabić.

IP:Mam go w dupie co do czego to dostanie jak mój stary.

Ame:Nie lekceważ Rosji proszę.

IP:Ame nie jestem dzieckiem dam se rade tym bardziej że dziś się przenoszę do ojca na okres wakacyjny.

Ame:Wiem i będzie nam ciebie brało.

IP:Wrócę na kolejny rok szkolny albo i nie.

Ame:Czemu nie?

IP:Bo nie chce mi się tym bardziej że moje życie to wielki bałagan chce sobie wszystko ułożyć.

Ame:Nie zrobisz tego rodzice się będą złościć i martwić.

IP:Wiem dlatego będąc z ojcem spróbuję sobie wszystko ułożyć.

Ame:Dzięki.

Per:3osoby

Po przemówieniu dyrektora Wszyscy poszli do swoich klas odebrać swoje dyplomy IP jako jeden z najlepszych odebrał nagrodę i książki do edukacji po czym odebrał swój dyplom z czerwonym pasem.

IP:*wraca na miejsce*

Ame:U mnie jest katastrofa z ocenami za nie rodzice mnie ukatrupią.

IP:Nie zrobią tego.

//W domu//

Wszyscy:Jesteśmy!

Francja:I kto był najlepszy?

Ame:IP...

Francja:Pokaż mi twój dyplom Ame słonko.*ogląda jego oceny*
Nic złego IP w przyszłym roku szkolnym ci pomoże.

IP:Jasne przecież nie będę obojętny na problemy braci.

Ame:Dzięki ale co ojciec na to powie?

IP:Co powie to powie to twoje oceny nie jego.

Ame:Masz rację ale pewnie nie tego się spodziewał.

IP:A mówiono że ja będę mieć najgorsze oceny i udowodniłem że byli w błędzie.
Ty też tak potrafisz.

Ame:W przyszłym roku się przyłożę do nauki.

IP:I to nasz Ame.*śmieje się*
Ok ja idę się przebrać i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i ruszam do taty.

Francja:A nie zjesz obiadu?

IP:Merci mama ale non tym bardziej chce tacie niespodziankę zrobić.

Francja:Dobrze.*całuje w policzek*

IP:*uśmiecha się po czym idzie się przebrać*
Ok to idę pa.*wychodzi*

Wszyscy:Pa.

Francja:Uważaj po drodze.

IP:Dobrze.

Per:3osoby

Kiedy IP szedł do domu Prus całkowicie szczęśliwy bo znowu spotka ojca.

Kiedy był na miejscu od razu zapukał do drzwi domu Prus.

//Pukanie do drzwi//

Prusy:*otwiera*

IP:Hejo!*tuli*

Prusy:Hehehe nie miałeś być po obiedzie?

IP:Nie mogłem się doczekać tato i zdałem jako najlepszy.

Prusy:Dobrze chcesz coś do jedzenia?

IP:Tak^^.

Prusy:*nakłada obiad dla siebie i IP po czym stawia na stole*
Smacznego.

IP:Danke.*zaczyna jeść*

Prusy:*siada i też zaczyna jeść*

//Po obiedzie//

IP:*czyta książkę*

Prusy:*myje naczynia*

IP:*kończy*

Prusy:*też*
Masz jakieś plany?

IP:Może by tak spacer nie daleko domu albo pójdziemy na strzelnice?

Prusy:Hmm strzelnica brzmi ciekawie.

IP:Hehe.
To chodźmy.

//Na strzelnicy//

IP:*strzela jakby chciał się na kimś wyżyć*

Prusy:*też i jest niewiele gorszy od IP*

Per:3osoby

Po skończeniu poszli Oddać broń i poszli na lody do parku IP przestał się wstydzić kim jest tym bardziej że z Polską nawet się dogaduje co go cieszy.

Tylko jeszcze ten Egipt mu po głowie chodził chciał mu wyznać co czuje ale nie wie jak to zrobić może napiszę do niego i umówi się z nim na spotkanie i wtedy mu powie...

Jak pomyślał tak zrobił napisał do Egiptu by na następny dzień się spotkali w parku i że ten do niego podejdzie.

Egipt się zgodził tym bardziej że chciał go poznać w końcu pomógł mu z tymi papierami kiedy wpadli na siebie.

Dopiero podwieczór IP z ojcem poszli do domu szczęśliwi i śmiali się nawzajem z tego co drugi opowiedział.
Potem poszli do swoich pokoi spać by IP znów mógł z ojcem spędzić ciekawie czas bo tym razem to starszego kolej pokazać co lubi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro