17. Zamknięty
Uciekłem jak tchórz, zamknąłem się w mym dawnym pokoju.
Wiedziałem, że będę musiał w końcu wpuścić Jonghyuna, z którym to dzieliłem to pomieszczenie.
Wiedziałem,że postępowanie z przed chwili spowoduje podejrzenia lecz nie mogłem wytrzymać tej całej dobrej energii od nich płynącej. Za długo nie doświadczałem jej, ulotne chwile z nieznajomą i gwałtowna strat po odejściu tylko spotęgowały dawne starania.
"Nie daj się omamić chwili, nie daj się otoczyć chwilową otoczką szczęścia...ona może zniknąć i pogłębić ranę."
Jednak to bracia...oni nie zawinili niczym, ja ich odciąłem od siebie. Pozbawiłem się jedynej pewnej strony, która zawsze była przy mym boku.
Muszę naprawić relacje.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro