14. Powrót i konsekwencje
-Wysiadaj!- usłyszałem polecenie, które posłusznie wykonałem.
-Czeka mnie coś konkretnego?
Nie wiedziałem i chciałem się dowiedzieć jak najprędzej by mieć to coś z głowy i pójść do domu znajdującego się obok. NA PEWNO otrzymam karę za swój występek. Czekałem.
-Idź na górę i zacznij się pakować wracasz do reszty chłopaków.- popatrzyłem zszokowany na menadżera już wiedziałem co to znaczy.
Obserwacja i koniec ekscesów.
Spojrzałem na podświetloną rzekę, będę tęsknił za tym miejscem i widokiem w końcu trochę tu mieszkałem. Starałem się opóźnić to wszystko lecz widząc ponaglające spojrzenia odepchnąłem się od barierki.
Masz ci los. Trzeba będzie się bardziej postarać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro