Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21. *2*


Chłopak zbytnio nie zdziwił się tą informacją. Uśmiechnął się słodko i łapiąc mnie za rękę ruszył w stronę wyjścia. Gdy Michał chciał iść w stronę auta zaproponowałam  :

- Chodźmy gdzieś na spacer.

- Jak chcesz... - złapał mocniej za moją rękę.

Szliśmy chodnikiem w stronę centrum. Chciałam iść na ten spacer, bo musiałam dowiedzieć się prawdy, a najlepszym rozwiązaniem była rozmowa z Multim.

- Powiesz mi wreszcie o co chodzi? - zapytałam po kilku minutowym spacerze. Na jego twarzy dostrzegłam zdziwienie, lecz szybko potem zamieniło się w zakłopotanie.

- Tylko nie kłam! - ostrzegłam go.

- Eh... No dobrze... Powiem ci już wszystko - zatrzymał się łapiąc mnie jeszcze za drugą dłoń.

- W takim razie słucham - wzięłam głęboki oddech.

- No, bo było co świętować - popatrzył na mój brzuch i się uśmiechnął - i poszliśmy na imprezę i tak jakby trochę wypiłem - podrapał się po głowie.

- I co dalej ? - pokręciłam głową.

- Byłem pijany, dobrze wiesz, że tak nie myślę - odgarnął grzywkę.

- Powiedzmy, że ci wierzę - uśmiechnął się - Tylko powiedz mi dlaczego cały czas byłeś tak zajęty ? W ogóle nie miałeś czasu ze mną rozmawiać...

- Ojejku, musisz wiedzieć ? - przekręcił oczami.

- Michał! - popatrzyłam na niego wkurzona.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro