Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

38.

W chwili gdy zaczęło nam brakować powietrza - z trudem - oderwaliśmy się od siebie. Michał oblizał wargi patrząc w moje oczy.

- Co się tak lampisz ? - zapytałam.

- Nic po prostu... - nie dałam mu dokończyć, bo sama go zaczęłam całować.

- Też będę robić tak jak ty - uśmiechnęłam się i przejechałam językiem po zębach.

Ja przy nim głupieję.

- Jak nie chcesz, żebym wziął cię na tylnym  siedzeniu to lepiej tak nie rób - rzekł rozmarzony.

- Mówisz o tym? - powtórzyłam gest z językiem.

- Dziewczyno! Ja tu od samego patrzenia orgazmu dostane! - powiedział na co ja się zaśmiałam.

- Jedziemy do domu ? - zapytałam.

- Teraz to sobie pomarzyć o tym możesz. - na jego twarzy zagościł wielki banan.

- Michał ! Jedź do domu - nakazałam na co on odpalił samochód.

- Co ja z tobą mam ? - pokręcił głową.

****

Zaparkował pod moim domem.

- Wejdziesz do mnie ? - zapytałam przed wyjściem z auta.

- Nie chce przeszkadzać twojej mamie, ale na chwilę mogę wejść.

Nie chciałam mu mówić, że moja mama  jest w pracy i pewnie wróci późno w nocy, bo znając go i życie już by pędził do domu.
○●○●○●○●○●○●

Przykro trochę, ze to tak szybko zleciało aniołki 😇🌺
Jeszcze 2 ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro