6. ★bardzo fajny tytuł★
~hejo jak coś zaczęłam to pisać o 03:06 więc przepraszam za błędy~
Nexe
Ehh nudy tu trochę może zagram w km Yoshi się nie pogniewa
Czat
Yoshi: hejjjj
Mandzio: hej Yoshi
Paczol: hej
Yoshi: Mandziu Nexe a nie Yoshi
Mandzio: co robisz u Yoshiego?
Yoshi: to długa historia pod tytułem kamień
Mandzio: chętnie posłucham
Yoshi: ehh okej
Yoshi: nie mogłem spać bo głowa mnie bolała więc posłem na spacer i tam se myślałem i oberwałem kamieniem z zemdlałem
Mandzio: jak na razie bardzo ciekawe
Yoshi: i co no obudziłem się u Yoshiego bo on mnie zucił kamieniem
Mandzio: zaraz co?
Yoshi: no i u niego spałem
Nitashi: i się pogodziliście?
Yoshi: Nitashi idź spać
Nitashi: jeszcze 5 minut mamo
Yoshi: a rekcję odrobinę?
*Gracz Nitashi opuścił grę*
Mandzio: xD
----------------------------------------------------------
Y: Nexe co robisz?
N: nic już nic
Y: tiaa co robiłeś na moim kompie?
N: heh grałem w minecrafta
N: ale bardziej pisałem se na Kwadratowej z ludźmi niz grałem
Y: yhym
N: to może ja wezmę taxi i pojadę do domu?
Y: a może zrobimy sobie spacer do twojego domu?
N: jak chcesz ;)
Doszliśmy do tego domu i zagrałem z jakieś 5 minut zrobiłem se śniadanie
zjadłem i tak się nudziłem i zagrałem se na km
Czat
Player Nexe has joined the game
Nexe: hej ludzie
Nitashi: hej
Mandzio: Ewron jeju co ty zrobiłeś?
Player Ewron tried to swim in lava
Nexe: jak?!
Nitashi: F
Paczol: F
Zio: F
Mandzio: weszedł do lawy w coblalce
Nexe: XDDD
Ewron: Mandzio dc?
Mandzio: ok
Yoshi: Nexe co robisz?
Nexe: nic
Ewron: Mondzio mówi że ty Yoshi chyba naprawdę się w nim zakochałeś
Yoshi: Mandzio serio?!
(Czerwoni) Nexe: ja jak coś idę zw
(Czerwoni) Paczol: ok
Posłem się napić kiedy wróciłem Yoshi się na mnie patrzył
Nexe: Yoshi co tak się gapisz?
Yoshi: nic
Nexe: -_-
Yoshi: :)
Nitashi: c:
Nexe: ogara
Jakiś tydzień później
Słem na spacer aż dostałem jakimś kamieniem w plecy odwróciłem się i zobaczyłem Yoshiego podesłem do niego ale się potknełem
N: *przewraca się*
Y: Jezu wszystko okej?!
N: chyba
Y: uff *podaje rękę*
N: ałł
Y: co ci nie stało?
N: nie wiem
Y: *Yoshi bierze Nexe na barana*
N: YOSHI PUSZCZAJ
Y: nie
I zaczął biec ale wydawało mi się że idziemy drogą do jego domu
N: Yoshi a wogule to gdzie idziesz?
Y: no do mnie
N: CO?! JAK DO DOMU Z TYM TO LEKARZA!
Y: jak byłem mały to spadłem z drzewa i po tygodniu się zagoiło
N: TYLKO JA NIE JESTEM MAŁPĄ
Y: tylko kundlem
N: jak już to shibą
Y: już jesteśmy
Ale szybko zleciał ten czas weszliśmy do domu Yoshi położył mnie na łóżku
N: to ile będę musiał tu zostać?
Y: puki nie poczujesz się lepiej
N: eh a gdzie Szymek i Nojracht?
Y: gdzieś se poszli
S: już jesteśmy
Nh: (Nojracht) hej
S: Nexe co tu robisz?
N: wjebałem się
Nh: i co?
N: TEN DAUN MNIE TU ZANIÓSŁ BO NIE MOGĘ CHODZIĆ
Y: *śmieje się pod nosem*
S: to ja może pójdę po jakiś plaster czy coś
N: po co? Coś ci się stało?
S: gościu krew ci leci z policzka
N: YOSHI CZEMU NIE POWIEDZIAŁEŚ PEWNIE WYGLĄDAŁEM JAK IDIOTA!
Y: a ja jak gej kiedy cię niosłem
Nh: czy tylko ja żałuję że tego nie widziałem?
S: mam te plastry!
Y: daj mi
S: *daje*
N: spierdalaj
Y: no Nexe
N: no co?
Y: no cho
N: okej :c
I przykleił mi ten plaster
Y: już
N: dzięki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro