5. ★kamień★
Nexe
Po tygodniu Ewron coś mi napisał
______________________________________
Ewron: hej Nexe
Hej Ewron co tam? :Nexe
Ewron: a nic mam pytanie
Słucham? :Nexe
Ewron: chce ci się iść że mną do maca?
Ulaniec zawsze ulanicem :Nexe
Ewron: tiaa to?
Mogę a o której? :Nexe
Ewron: ooooo 12:30?
Okej :) :Nexe
Ewron: to paaaa!
Papa :Nexe
_____________________________________
Ehhh nudzi mi się zobaczę 245 wiadomości od Yoshiego
30 minut później
Przejrzałem większość która jest? 12:00?! Dobra spieszę się
W McDonald's
N: hej Ewron hej Nitashi i Jawor co tu robicie?
E- spotkałem ich przed McDonald's
Nagle poczułem że ktoś idzie w naszym kierunku odwróciłem się i zobaczyłem... Yoshiego?!
N: co on tu robi
Yoshi był tak samo szokowany
Y: to ja może pójdę
NAPRAWDĘ Yoshi miał szansę którą zmarnował
Nitashi: NIE nie idźcie wkurza nas to że się ciągle wyzywacie
NIEPRAWDA ja go wyzywam on mi spami :)
Nitashi: więc pomyśleliśmy że was spikniemy (xD) i się pododźcie
Ładne marzenia Nitashi
N- w McDonald's?
J: nie to żeby nie było podejrzanie
E: ja to wymyśliłem
J: ulaniec
Nitashi: idźcie do parku czy co
Czemu to coraz bardziej przypomina randkę?
Y: ja chętnie ale ten pan raczej się nie zgo-
Jakim prawem mówisz za nie?!
N: chętnie się przejdę
Zobaczę co ma do powiedzenia...
Szliśmy w ciszy
N: to co tam u cieb-
Nie zdążyłem dokończyć bo mnie przytulił (UwU)
Y: tak bardzo mi cię brakowało!
N: rozumiem ale możesz mnie puścić?
Y: *puszcza*
I tak minęło 10 minut ale musieliśmy się oczywiście pokłócić ta kłótnia była nudna ale zobaczcie końcówkę
N: MYŚLISZ TYLKO O SOBIE NIE JESTEŚ JEDYNY NA TYM ŚWIECIE
Y: PRZEPRASZAM, TO CHCIAŁEŚ USŁYSZEĆ?!
N: NIE nigdy nie chciałem tego usłyszeć
Uciekłem w płaczu nie miałem do kogo napiszać więc zdecydowałem się że napiszę do Szymka
______________________________________
Nexe: hej
Emm hej coś się stało nigdy do mnie nie pisałeś? :Szymek
Nexe: pokłóciłem się z Yoshim
Teraz ciągle się kłócicie :Szymek
Nexe: ale teraz myślę że to przeze mnie się pokłóciliśmy
Eh opowiadaj :Szymek
Nexe: *pisze wszystko*
Myślę że się wszystko ułoży :Szymek
Nexe: :)
Nie mogę już rozmawiać pa :Szymek
Nexe: pa
______________________________________
Która godzina? 15:12 obiecałem o 15:20 live z km
N: *odpala live*
N: dzień dobry moi drodzy obiecałem live z km to jest live km
Kilka sekund później na czacie było pełno pytań typu "coś się stało Nexe" "czemu masz głos jakbyś płakał" i wiele innych ah oni tak dobrze mnie znają
N: ludzie z czatu pokłóciłem się z Yoshim ok?
Po live zjadłem i położyłem się spać ale nie mogłem spać głowa mnie bolała. Posłem na spacer idąc myślałem o kłótni z Yoshim eh sceze brakowało mi go aż dostałem kamieniem i zemdlałem
Jak się obudziłem znów nie wiedziałem gdzie jestem chociaż
TO POKÓJ YOSHIEGO
Wstałem i słem już miałem otworzyć drzwi ale ktoś weszedł do pokoju to był Yoshi nasze twarze były bardzo blisko siebie zrobiłem krok w tył
Y: prze-pra-szam
N: ???
Y: to ja w ciebie rzuciłem kamieniem
N: a tak jaki inny człowiek by mnie miał rzucić kamieniem?!
Y: przepraszam
N: dobra nie mam zamiaru tu z tobą siedzieć idę
Co ja mówię najchętniej bym go przytulił
N: ałłłłłł
Y: co się dzieje Nexe?!
N: łep mnie boli
Y: AŻ TAK?!
N: nie kurwa udaje wiesz
N: masz jakieś tabletki?
Y: tak już idę
...
...
...
...
Y: mam już tabletki masz *daje*
N: dzięki *bierze tabletkę*
Y: ale dlaczego tak cię boli?
N: to że stresu
Y: zaraz jak że stresu dlatego się stresujesz
N: b-b-bo....
Y: spokojnie
Wtedy zacełem płakać
Y: Nexe wszystko ok?
N: bo... B-o b-bo-boje s-się że cię stracę
Y: ale jak to przecież mnie nie cierpisz?!
N: JAK CIE NIE CIERPIE?! jak ja przez ciebie spać w nocy nie mogę!
Y: j-jest już późno idziemy spać?
N: okej idę j-jeszcze tylko do łazienki
Posłem do tej łazienki a kiedy wróciłem Yoshi spał położyłem się koło niego przytulił mnie i posłem spać
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro