1. ★Magister idzie się napić więc nie ma tytułu★
Następnego dnia siedziałem sobie z Yoshim nadal nie mogłem w to uwierzyć że jesteśmy parą
Y: tak wsumie to trochę dzięki chłopakom jesteśmy parą
N: hm?
Y: no wiesz Ewron Nitashi Szymek
N: i Magister
Y: jak on?
N: no on mnie wtedy walną drzwiami
Y: JAK TO CZEMU MI O TYM NIE MÓWIŁEŚ
Chyba mówiłem
N: spokojnie
Y: IDE DO NIEGO
N: Yoshi czekaj!
Poszedłem za nim w pokoju był tylko Magister
Y: MAGISTER
Mg: słucham?
Y: CZEMU WALNEŁEŚ NEXE DRZWIAMI?!
N: Yoshi spokojnie on mnie nie zauważył
Mg: zauważyłem
N: CO TO CZEMU MI NIE POMOGŁEŚ
Mg: 1 nie chciało mi się 2 słem się napić
Y: PICIE NIE ODLECIAŁO BY
N: YOSHI KURWA ZAMKNIJ JAPE NIC MI NIE JEST!
Przez chwilę była cisza
Y: przeprasza-
Ni: CHŁOPAKI!!!
Mg: jest cisza nocna zamknij ryj
Ni: tak tak tak ale
Boże Nitashi mam się bać?
Ni: bo po jutrze wyjeżdżamy iiii
Dasz nam spać?
Ni: i będzie impreza
Mg: ja chyba podziękuję
Ni: czemu?
Mg: skoro już tak dyzecie japy to co będzie tam?
Ni: plis?
Mg: eh niech ci będzie
N: a gdzie bo będzie
Ni: jutro o 20
Ja pytałem gdzie a nie kiedy Q_Q
Y: ejjj to która godzina?
Mg: dwudziesta pierwsza
Y: Magister
Mg: tak?
Y: TO NIE CISZA NOCNA!
Mg: wiem
Y: TO CZEMU NITASHIMU PO-
Mg: żeby zamknął ryj
Ni: :c
Mg: :)
~Hejo zrobiłam trochę krutki rozdział czy coś ale zrobiłam i to jest ważne~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro