"Czemu muszę mieć takiego pecha?"
Ktoś mnie zaczął mnie namiętnie całować, ale...
To nie była Karol, ona całowała inaczej!
Ale jak to?
Gdzie jest Karol?
Szybko wstałem z łóżka i zobaczyłem siedzącą na mnie...
Cande
-I jak się spało kochanie?
-Co?
Ale jak to???
-No normalnie-zaczęła się śmiać- jak tylko wszedłeś do domu, to położyłeś się na łożku i pięknie zasnąłeś-powiedziała i kontynuowała całowanie mojej szyi. Przetarłem sobie szybko oczy i zsadziłem ją ze mną. Poszedłem do łazienki, umyłem się, ubrałem i wyszedłem z domu pod pretekstem pójścia na zakupy.
*Karol*
Przez całą noc myślałam o tym tajemniczym chłopaku. On był taki niesamowity, a jego oczy tak pięknie się błyszczały! Gdy nastał ranek ubrałam się i wyszłam na spacer by trochę pomysleć o nim. Gdy byłam już w parku (a przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie znam tego kraju) zobaczyłam JĄ!!!!
To była ta dziewczyna, z którą był ten chłopak. Gdybym się postarała on by mógł być mój!!! Ale co ja gadam, przecież ja nie jestem na jego poziomie!!!
Jego dziewczyna bardzo dokładnie mierzyła mnie wzrokiem, tak samo jak w tym sklepie!!!!
Postanowiłam więc spuścić głowę, zakryć się włosami i odejść jak najdalej od tego potwora. Szłam tak szybko jak tylko umiałam, gdy nagle...
Wpadłam na niego!!!
Tak!!!
Jednak marzenia się spełniają!!!
Jego oczy mienimy się w słońcu i wyglądały jeszcze lepiej niż wczoraj!! On jest idealny!!!!
-Aj...
Przepraszam Cię, ja zawsze mam pecha
-Nic się nie stało-uśmiechnął się-cieszę się, że mogę być częścią Twojego życie-pościł do mnie oczko, na co ja się zarumieniłam
-Jak się na...
-Kochanie!!!
Jak dobrze, że jesteś, tak się cieszę!!!-rzuciła mu się na szyję rudo-włosa, a się szybko wycofałam.
*Ruggero*
Czemu ja zawszę muszę mieć takiego pecha???
Zawsze musi się pojawić Cande!
Jak nie w sklepie to w parku, a jak nie w parku, to nawet w tych głupich snach!!!
-Kochanie, co się stało?
-Nic idę się przejść, muszę pomyśleć!-krzyknąłem do niej i odszedłem
*Karol*
Czemu zawsze muszę się zakochać w chłopaku dla mnie nie dostępnym...
Biegłam do domu gdy nagle (tak, tak, znowu) wpadłam na...
------------------------------
Jak myślicie?
Na kogo mogła wpaść Karol???
Chciałam Was przeprosić, ale w najbliższym czasie FanFiction mogą się nie pojawiać lub będą bardzo rzadko, ponieważ lecę się spotkać z rodziną😔👌🏾
PS:Właśnie lecę samolotem i tu jest taki 100/10 steward😍❤️👌🏾
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro