Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Ała"

*Ruggero*
Przez cały czas patrząc na "tę" dziewczynę, zostawiłam Cande samą udając, że coś robię.
Nagle zobaczyłem, że coś na nią spada, wystraszony podbiegłem i zobaczyłem, że oberwała paczką makaronu z najwyższej półki (a ona nie należała nawet do osób średniego wzrostu).

*Karol*
"Dobra, to bolało"-pomyślałam-"Ale w końcu znalazłam "mój" makaron"-śmiałam się sama do siebie. Ale zobaczyłam czyjąś rękę...
Powoli się wycofując, tak aby nikt nie zauważył wpadłam na stojak z chipsam. Czemu ja muszę mieć takiego pecha?
Jeszcze do tego ktoś tam stał!

*Ruggero*
Gdy tak sobie zostałem zasypany X paczek chipsów.
Szczerze to, to było nawet fajne, bo wiedziałem kto to zrobił i myślałem, że to ona do mnie przyjdzie, ale jednak moje marzenia legły z gruzem tak jak ten stojak!
Przybiegła do mnie Cande, znaczy ona też, ale przecież przy Cande nie mogłem z nią poflirtować.

*Karol*
Podbiegłam szybko do "pokrzywdzonego" przez moją głupotę i rozstrzepanie!!!
-Nic Ci nie jest?-zapytałam-Bardzo Cię przepraszam!
-Wszystko spoko, ale czy to był planowany zamach?
Nagle zobaczyłam, że jakaś dziewczyna (która klęczy przy nim) dziwnie się na mnie patrzy, tak jakby miała mnie zaraz rozszarpać.
-Nie. Przepraszam Cię za wszystko, ale muszę już iść- i po tych słowach szybko opuściłam "miejsce zbrodni"

*Ruggero*
Ona ma taki śliczny głos, a gdy jest przejęta to jej oczy się tak pięknie błyszczą, że coś mnie skręca od środka! Nigdy nie widziałem tak pięknej dziewczyny, jej rysy były jak u aniołka. Ręce miała tak delikatne, a paznokcie pomalowane na delikatny róż. Kiedy się nade mną nachyliła poczułem jej zapach, zapach tak piękny, że myślałem, że śnię! Tylko ona pachniała tak nieziemsko, a przy tym tak delikatnie, kiedy tak na nią patrzyłem czas stanął w miejscu i cieżko mi było coś z siebie wydusić. Ale moja dziewczyna musiała popsuć tę piękną chwilę, a właśnie...
Ja mam DZIEWCZYNĘ!!!
Ruggero ogarnij się!! Przecież ty kochasz Cande!!!!
Gdy Cande pomogła mi wstać, poszliśmy do domu. Przez cały czas ona coś gadała, a ja nie umiałem się skupić, bo przed oczami miałem tę dziewczynę. Czułem się przy niej tak jak nigdy!
Nie czułem tego przy Cande!!!
A do niej tak, choć ona się nade mną tylko nachyliła, a Cande codziennie mnie całowała. A właśnie...
-Może to ta rutyna w związku?
Może powinniśmy coś zmienić?
A może powinienem zmienić dzie...
-Nie, nie, ogarnij się chłopie!!!!
Widziałeś ją tylko raz!!!
-Raz, ale za to jaki piękny...!!!
-Dobra Ruggero! Zamknij ryj!!!
Chyba mocno oberwałeś-biłem się z myślami. Nagle do tej jakże ekscytującej dyskusji wtrąciła się moja najlepsza na świecie dziewczyna-
-Dobra, kogo ja okłamuję? Samego siebie? Przecież nie była najlepsza najlepsza na świecie, może tamta dziewczyna byłaby lepsza i mniej zazdrosna...
-Znowu zaczynasz Ty zjebie mózgowy? Zamiast tego zajmij się swoją dziewczyną
-Ale co jak ja już do niej nic nie czu...
-Zamknij mordę Ruggero i zajmij się Cande!!!- Dobra przegrałem bitwę i wróciłem do Cande i słuchałem ją przez cały jazd windą, bo po wejściu do domu odrazu poszedłem do łóżka śnić o "zamachu" na moją osobę w sklepie i odpocząć trochę od Cande, której gadanina mnie zmęczyła!
--------------------------
Hejka💓
Mam nadzieję, że ten rozdział Wam się spodobał👌🏾
Tak dla wyjaśnienia Ruggero prowadzi tą zawziętą dyskusję z samym sobą w swoich myślach😉
Już niedługo next🤗

Iiii pamiętajcie...
Każdy komentarz jest dla mnie WIELKĄ motywacją do dalszego pisania💓💓💓💓

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro