~Rozdział 7~
10 gwiazdek = ten rozdział
W prawdzie miałam go dać dopiero jutro, ale mrMilo2 napisała zaszczytny wierszyk i nie mogłam się powstrzymać 😉
Miłego czytania :)
______________________________________
Po chwili nauczyciel jeszcze raz przeczytał wyniki i kazał nam się zbierać do domu.
Byłem padnięty, więc od razu po powrocie do mojego miejsca zamieszkania, położyłem się spać. Ale sen nie przychodził. Tego dnia prawie ponownie straciłem akceptacje ludzi, a ja naprawdę tego tak bardzo nie chcę.
Ale to, co nie dało mi spać, to ten dziwny sen, kunai wbity
w drzwi, zakapturzona postać oraz to dziwne uczucie.
Nie mając nic lepszego do roboty zajrzałem do swojego umysłu.
-Ne, ne biju co o tym sądzicie?
-Ehh... Dzieciaku daj nam spać.
A po za tym co ma być to będzie, tego nie zmienimy - powiedział Kurama.
-Ehh.. Dobra, oyasuminasai*.
-Oyasumi!- krzyknęły chórem biju.
**************************************
Po bardzo opornym wstawaniu postanowiłem zabrać sie za poranne czynności. Po całym ogarnięciu się, zagotowałem wodę na ramen. Jedząc go spojrzałem na zegarek.
-Na mędrca sześciu ścieżek! Już ósma! - krzyknąłem.
Jednym ruchem skończyłem pozostały ramen i wybiegłem z domu przy okazji prawie zabijając dwa koty, trzech shinobi i pięciu cywilów.
Gdy wbiegłem do klasy nauczyciel wyczytywał właśnie ostatnią drużynę:
-W skład drużyny szóstej wchodzą: Uchicha Obito, Nohara Rin, Hatake Kakashi oraz Terumi Naruto.
____________________________________
*Dobranoc
____________________________________
Jeśli są błędy to proszę, o ich zaznaczenie, poprawię 😉
........................................................
Dwanaście gwiazdek tutaj lub po dziesięć na tym oraz na rozdziale piątym = kontynuacja :)
Dacie radę uzbierać? 🙃
PS: Następny rozdział pojawi się najwcześniej za dwa dni, bo jadę nad morze, więc nie będę miała zbyt dużo czasu na korektę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro