~Rozdział 5~
Po wbiciu określonej liczby gwiazdek, oto obiecany rozdział.
Miłego czytania :)
______________________________________
Od tego dziwnego snu minęły dwa dni. W tym czasie byłem już dwukrotnie w akademii. Dziś miałem przystąpić do egzaminu, który bedzie oznaczał czy cokolwiek będę mógł robić czy tylko jeść ramen (nie żebym narzekał).
Z pozytywnymi myślami wyszedłem z mojego lokum. Zacząłem sobie wyobrażać ich miny gdy pokaże im moje umiejętności. Z takimi
myślami nie zauważyłem zakapturzonej postaci, na którą wpadłem.
-Gomenasai - powiedziałem.
Ta tylko skinęła głową i pobiegła dalej.
Najpierw kunai, potem ten sen, a teraz zakapturzona postać. Dziwne...
Nie wyobrażaj sobie za dużo dzieciaku - przystopował mnie Kurama.
Na szczęście byłem już w akademii. Spokojnie zająłem miejsce i zacząłem rozmawiać z Obito i resztą. Po chwili wszedł nauczyciel i pokrótce wyjaśnił zasady. Następnie zaczął wywoływać uczniów, a ci po chwili wychodzili.
Niektórzy wychodzili szczęśliwi z opaskami w dłoni, a niektórzy z opuszczonymi głowami. Wszyscy moi przyjaciele na szczęście zdali.
Ja byłem ostatni. Gdy zostałem wywołany, pewny siebie wszedłem do sali egzaminacyjnej.
-Naruto Terumi, jak myślę...? - spytał starszy.
-Hai -przytaknąłem.
-Proszę zaprezentuj nam techniki zamiany i klonowania.
Tak jak kazali, tak zrobiłem.
Pierwsze wyszło znakomicie, ale...
-Naruto stój! - krzyknął Kurama, ale było już za poźno...
-Kage bunshin no jūtsu! -krzyknąłem.
Na twarzach egzaminatorów widać było ogromne zdziwienie.
Na mędrca sześciu ścieżek! Co ja najlepszego zrobiłem!?
______________________________________
Rozdział fajny i bez błędów? :)
Ostatnim razem poradziliście sobie szybko, w takim razie następny rozdział pojawi się za 9 gwiazdek lub tak samo jak poprzednio trzy komentarze (od różnych osób).
Zapraszam też na inną książkę z mojego profilu: W innym świecie. Sarada Uchiha ~ Inna historia
Yaga_Yaga01 nie ma oszukiwania, głosy autorki się nie liczą 😉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro