Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 21

Oczami Vic

- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytał Michał.

- Nie mam pojęcia - odparłam. - A co?

- Bo ja tak.

- I to ma być odpowiedź?

- A co?

- Nic - zaśmiałam się. - Czyżby mój przyrodni brat się zakochał?

- Zdecydowanie - powiedział uradowany.

- No to opowiadaj - poklepałam miejsce przy mnie i posłusznie usiadł. Gdyby Kamil był taki posłuszny.

- Poznałem idealną dziewczynę i czuję, że to ta jedyna. Nigdy czegoś takiego nie czułem - rozmarzył się.

- Jaka jest?

- Piękna, zabawna i po prostu niesamowita.

- Już mi się podoba - uśmiechnął się. - Kiedy ją poznam? - zapytałam podekscytowana.

- Cierpliwości - posmutniałam. Przecież ja noe jestem ani trochę cierpliwa. - Ale Tobie pierwszej ją przedstawię - na te słowa uśmiechnęłam się od ucha do ucha.

***

- Vic! Pospiesz się! - wrzasnął Kamil.

- Już idę! - odkrzyknęłam. - Nie gorączkuj się tak! - i nagle usłyszałam pukanie. - Proszę - powiedziałam i odwróciłam się na dźwięk otwieranych drzwi.

- Hej siostra - uśniechnęłam się na jej widok.

- Cześć - przytuliła mnie. - Jak tam? - zapytała.

- Ktoś chciałby Cię poznać - spojrzałam w stronę wejścia do pokoju. - To moja dziewczyna Olivia - wskazał na wchodzącą blondynkę i pocałował ją w policzek. - A to moja siostra Vic.

- Wiesz Michał - zerknął na mnie pytająco. - My się już znamy.

- Tak - rzekła Olivia. - Ale nie wiedziałam, że Michaś jest Twoim bratem.

- W sumie to przyrodnią - sprostowałam. - I na pewno dużo Ci o mnie nie opowiadał.

- Wręcz przeciwnie. Cały czas o Tobie gadał - zaśmiałyśmy się.

- Wcale nie! - blondyn udał oburzonego. Na pocieszenie obie pocałowałyśmy go w policzki.

***

- Wybaczcie, ale muszę już lecieć - powiedziałam. - Za chwilę zacznie się konkurs.

- Okey - rzekł Michał. - To my idziemy zająć najlepsze miejsca.

- Powodzenia! - krzyknęła Olivia na odchodne. Uśmiechnęłam się i pognałam na scenę. Niestety na swoje nieszczęście wpadłam na Sebastiana.

- Oo, hej - przywitał się i posłał mi swój uroczy uśmiech, który nadal powalał mnie na kolana. Muszę stąd jak najszybciej uciekać.

- Przepraszam - powiedziałam tylko, bo nie miałam ochoty z nim gadać. - Spieszę się - i już mnie nie było.

***

Najpierw odbył się konkurs piosenki solowej, a potem zaprezentowały się duety.

W pierwszej części zaśpiewałam piosenkę Eweliny Lisowskiej pt. "Zatrzymaj się", a w drugiej, wraz z Martą, utwór pt. "Jeszcze raz" z repertuaru Patrycji Markowskiej.

***

- Byłyście świetne dziewczyny! - powiedział Nick.

- Dzięki - odpowiedziałyśmy z Martą i przytuliłyśmy go, a on uśmiechnął się promiennie.

Nie sądziałam, że jeszcze kiedyś będę z nim gadać, a tu proszę. Gdyby ktoś powoedział mi, że będę się przytulać z moim byłym, to w życiu nie uwierzyłabym tej osobie za żadne skarby.

- Vic? - spojrzałam na chłopaka. - Pozwolisz, że porwę Martę na chwilkę? - chyba coś tu się kroi. Mam rację?

- Pewnie - uściskałam przyjaciółkę. - Trzymam kciuki - szepnęłam jej do ucha i pomachałam, gdy razem odchodzili. Jak to się uda, to będą naprawdę piękną parą.

- Vicki! - krzyknął Kamil. - Byłaś zajebista! - podniósł moje ciało i mocno ścisnął.

- Ale mam utalentowaną kumpelkę - Majka aż uroniła łzę ze szczęścia.

- Gratulacje Vic - odwróciłam się, kiedy stanęłam już na własne nogi. Jeszcze jego tu brakowało.

- Dzięki?

- Masz chwilę? - zapytał, podchodząc bliżej.

- Nie - cofnęłam się. - Muszę poszukać mojego, to znaczy naszego brata, i jego dziewczynę Olivię - zdziwił się na dźwięk jej imienia. - Cieszę się, że w końcu Cię zostawiła. Nie zasługiwałeś na nią - i odeszłam.
_______________

Hejka kochani!

Jeszcze jeden rozdział i epilog..

A jutro pojawi się prolog nowej opowieści!

Do zobaczenia! <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro