Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

- Nick? - chłopak kiwnął głową. - Ale... Jak?... Skąd?...

- Adrian załatwiony - normalnie serce mi stanęło, gdy usłyszałam TEN głos. - Nie będzie się do Ciebie zbliżał, już my to załatwimy.

- No raczej stary - i ku mojemu zdziwieniu przybili sobie piątkę.

- Czegoś tu chyba nie kumam - odsunęłam się od blondyna. - Co wy tu robiliście?

- To Maja - powiedział w końcu Sebastian. - Wysłała mi wiadomość, że mam nad Tobą czuwać, bo przecież od tego jestem - nagle poczułam pieczenie na policzkach. - Akurat złożyło się, że Nick był ze mną, więc zabrałem go ze sobą - dodał.

Oboje chcieli mnie odprowadzić do domu, zgodziłam się od razu, bo w sumie nie miałam ochoty wracać sama. Jeszcze by taki jeden dureń się napatoczył i pewnie tym razem nikt by mi nie pomógł.

Przez całą drogę coś nie dawało mi spokoju.

- Chłopaki? - oboje natychmiast na mnie spojrzeli. - Skąd wy się w ogóle znacie?

- Nick to mój kumpel z dzieciństwa.

***

- Hej, co się stało? - zapytałam Seby, gdy dochodziliśmy do mojego domu. Wcześniej odprowadziliśmy blondyna, ale brunet się uparł, że opuści mnie dopiero, kiedy przekroczę próg mieszkania. - Jesteś jakiś nieobecny.

- Wydaje Ci się - odparł, ale puściłam jego uwagę mimo uszu.

- Przestań - zatrzymałam się. -Przecież widzę, że jesteś przygnębiony - on także się zatrzymał. - Pamiętaj, że możesz mi wszystko powiedzieć - spojrzał mi w oczy. - Zawsze.

- Trochę trudno mi o tym mówić - rzekł w końcu i skierował się w stronę pobliskiej ławki.

- Jeśli nie chcesz, nie musisz - podeszłam do niego i usiadłam koło chłopaka.

- Nie wiem od czego zacząć - powiedział po chwili milczenia.

- Najlepiej od początku - zaproponowałam.

- Wiesz - zaczął - kiedyś z Nickiem byliśmy nierozłączni, aż do pewnego feralnego dnia..

- Co się wtedy stało? - zapytałam i od razu tego pożałowałam. - Przepraszam, nie powinnam..

- Nic się nie stało - przerwał mi. - Ufam Ci i chcę się z Tobą tym podzielić - po raz kolejny poczułam pieczenie na policzkach. - Kiedy miałem 8 lat moja mama ciężko zachorowała - powiedział po chwili. - Miała białaczkę. Tata robił wszystko, aby zapewnić jej jak najlepsza opiekę. Długo szukał wspaniałego specjalisty i w końcu znalazł, ale musieliśmy się przeprowadzić. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyliśmy do nowego miasta. Gdy dojechaliśmy na miejsce, lekarz stwierdził, że „chuligani" przedostali się już do mózgu. Po tej diagnozie mama wkrótce zmarła. To był wielki cios dla nas obojga. Tata długo nie mógł się pozbierać, a ja traciłem nadzieję, że mu się polepszy - przełknął ślinę. - Po trzech latach smutku zakochał się i powtórnie ożenił - zamilkł na chwilę. - Moja mama chodziła kiedyś do tej szkoły. Chciała, abym poszedł w jej ślady. Tata był tego samego zdania - spojrzał na mnie. - I właśnie dlatego wróciliśmy.

Nie wiedziałam, co powiedzieć, ale musiałam to wszystko przetrawić, więc wstałam z ławki, a brunet poszedł w moje ślady.

- Tak strasznie mi przykro - szepnęłam i bez zastanowienia się w niego wtuliłam, a on ucałował czubek mojej głowy. - Na pewno była wspaniałą matką.

- Tak, najlepszą na świecie - odparł i jeszcze mocniej mnie do siebie przytulił. Mogłabym tak stać bez końca.

- A co z Nickiem? - zapytałam, lekko się od niego odsuwając.

- Wróciłem i poszedłem do szkoły, a tam ponownie spotkałem Nicka.

- Czy on..

- Tak - przerwał mi. - On wie - no tak, przecież się przyjaźnią. - I Ty jesteś drugą osobą, której o tym powiedziałem.

- Serio? - kiwną głową.

- A wiesz dlaczego?

- Bo mi ufasz.

- Tak, ale to nie wszystko - spojrzał mi głęboko w oczy. - Powiedziałem Ci, bo jesteś dla mnie ważna, bardzo ważna - patrzyłam na Sebę, nie mogąc uwierzyć w Jego słowa. Poczułam jak serce zaczęło mi walić, jakby chciało wyskoczyć z piersi. Jego oddech oplótł moją twarz, a usta zbliżały się do moich. To za chwilę miało się wydarzyć. Nagle usłyszałam dźwięk mojej komórki i cała magia zniknęła.

- Przepraszam - szybko wyjęłam telefon i sprawdziłam, kto dzwonił. - Czy on nigdy nie da mi spokoju? - rozłączyłam się i już chciałam go schować, ale brunet mnie uprzedził. - Co robisz? - zaczął coś grzebać w moim aparacie.

- Proszę - oddał mi komórkę z uśmiechem. - Już nie będzie Cię niepokoił.

- Co zrobiłeś?

- Zablokowałem go - i te dwa słowa wystarczyły, aby kąciki moich ust także powędrowały w górę.

- Dziękuję.

- Dobra, teraz moja kolej.

- Na co? - co tym razem?

- Wiesz już skąd znamy się z Nickiem, więc teraz Twoja kolej - powiedział. - Jak, kiedy i gdzie go poznałaś?

- Ale Ty jesteś ciekawski, wiesz? - udał, że się zastanawia, ale po chwili skinął głową. - Wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła?

- Nie zmieniaj tematu - rzekł. - No dalej, pochwal się.

- Niech Ci będzie - dałam za wygraną. - Nick i ja byliśmy kiedyś parą - przystojniak otworzył szeroko oczy. - Niestety mnie zdradził, więc z nim zerwałam.

-Czyli to Ty jesteś tą dziewczyną, która pozbawiła Nicka męskości - zaśmiał się, a ja w sumie nie wiedziałam, o czym mówił. Chyba spostrzegł, że nie zrozumiałam Jego żartu, więc zaczął tłumaczyć. - Kiedy go zostawiłaś, był zrozpaczony. Zadzwonił do mnie po całym tym zajściu i tak po prostu się rozkleił. Próbowałem go zrozumieć, ale nic z tego nie wyszło - westchnął. - Po jakimś czasie opowiedział mi wszystko ze szczegółami i normalnie mnie zamurowało.

- Czyli mówisz, że Nick nie mógł się pogodzić z naszym rozstaniem.

- Coś w tym stylu - odparł. - Mówiłaś, że Cię zdradził.

- A co? Nie powiedział Ci o tym?

- Mówił, mówił, ale powiem Ci, że to wyglądało na zdradę, ale wcale nią nie było.

- Czyżby? Czyli chcesz powiedzieć, że zerwałam z nim na darmo?

- Tego nie powiedziałem. Po prostu powinnaś poznać prawdę - wyjaśnił.

- Jaką niby prawdę?

- Że to była laska, która sama wpakowała się do jego łóżka - rzekł. - Od dłuższego czasu za nim chodziła, gdy był sam, pisała liściki, wiadomości i robiła wszystko, żeby was rozdzielić.

- To dlaczego mi tego nie wyjaśnił?

- Bo nie miał odwagi, a kiedy w końcu jej nabrał, byłaś już z Adrianem.

_________

I jest drugi!

Miłego czytania! <3

PS. Przeczytałeś/aś? Zostaw coś po sobie ;*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro