Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#6

Ze spakowaną walizką szłam przez GryffinRock do portu, musiałam się spieszyć bo za 40min miał odpływać mój prom. Zostawiam za sobą swoje dawne życie teraz rozpoczynałam nowe z celem w życiu. Jako zadanie postawiłam sobie dowiedzenia się jak najwięcej na temat mojego pochodzenia. Po chwili dotarłam do portu wsiadłam na prom i czekałam aż ruszymy. Po 1min czasu wreszcie zaczeliśny odbijać od brzegu, aż nagle poczułam mocne zatrzymanie łodzi przez co upadłam. Gdy już wstałam wyjrzałam za barierkę a tam ujrzałam moją rodzinę i boty trzymające prom. Z nie małym zdenerwowaniem zeszłam na ląd by o wrzeszczeć moją rodzinkę.
- Co wy wyprawiacie?! Moglibyście póścić ten prom?!
- Nie bierz swoje rzeczy i jedziemy.-
-Nigdzie z wami nie jade śpieszy mi się a wieczorem muszę być w bazie bo otrzymałam kolejną misję.
-Ech Boulder bierz ją i jedziemy a ty Cody weź walizkę siostry, wsiadaj do Chase i jedziemy do domu.
Nawet nie zdążyłam zareagować a już siedziałam w boldożerze i jechaliśmy w stronę remizy a za nami reszta. Po chwili byliśmy na miejscu w kurzona wysiadłam z wozu i usiadłam na ziebi obrażona. Nagle zauważyłam moją siostrę, która wychodziła z windy. No tak pewnie ona im wszystko powiedzieła ale nie mogę się na nią gniewać bo jej na to pozwoliłam. Zastanawiam się tylko po co oni mnie tu ściągneli, moja rodzinka w końcu się kapnęła, że nie ruszę się ze swojego miejsca więc usiedli na przeciwko mnie. Po 10 min ciszy w końcu postanowił zabrać głos mój ,,ojczulek" ale ja mu w tym przerwałam.
- Po co żeście mnie tu ściągneli?
- Musimy sobie wszystko wytłumaczyć córciu.
- Po pierwsze nic nie musimy sobie wyjaśniać, a po drugie nie jestem twoją córką. Dobrze słyszycie dowiedziałam się w końcu całej prawdy.
- Czyli już wiesz, że jesteśmy siostrami ?- odezwała się moja siostrzyczka (ta prawdziwa jak coś czyli Mika dop. Autorki)
- Tak i już rozumiem dlaczego tak bardzo chciałaś bym została Twoją partnerką. I niegniewam się też za to, że mi nic nie mówiłaś.
- Chari proszę wybacz nam ale to było dla twojego dobra. - i znów odezwał się mój ,,tatko"
- A wy wiecie jak ja się czułam gdy byłam traktowana jak powietrze? Nie! I to właśnie z tego powodu uciekłam od was bo miałam tego dość. A teraz jak po tylu latach wracam to nadal traktujecie mnie jak powietrze nawet nie powiedzieliście mi o autobotach. Więc nie wiem czy wam wybacze ale się zastanowie ale teraz żegnam was.
Po tych słowach wstałam z ziemi i udałam się w stronę windy, po wjechaniu ją na górę ruszyłam do swojego starego pokoju i rzuciłam się na łóżko.

*****"******************************
Czy Chari wybaczy swojej rodzinie? I po co Optimus postanawia ich odwiedzić? Tego dowiecie się w kolejnych częściach. 

Pozdrawia autorka :) ;)

P.S. Życze wam udanych ferii




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro