Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

- Wróciłyśmy! - zawołała Naomi, gdy weszłyśmy do domu.

- Macie dobre wyczucie czasu, bo kolacja czeka już na stole - uśmiechnęła się Eva, chciała, abym mówiła jej po imieniu, ale i tak trochę mnie to krępowało, w końcu była mamą mojej najlepszej i jedynej przyjaciółki, i zniknęła w salonie. Razem z czarnowłosą także poszłyśmy w tamtym kierunku i zajęłyśmy nasze stałe miejsca.

- Sam - podniosłam głowę. - Musimy porozmawiać - ale to zabrzmiało.

- Co się dzieje? - zapytałam lekko przestraszona. - Mamo? - spojrzała mi w oczy, ale milczała. Trochę mnie to denerwowało. - Mamo? - powtórzyłam pytanie. - O co chodzi?

- Za dwa dni wyjeżdżamy - moment. Co?!

- Dokąd?

- Wracamy do Ameryki - otworzyłam usta, ale uciszyła mnie, podnosząc rękę. - Zapisałam Cię do liceum w Los Angeles - o mało co nie wyplułam zawartości soku, którą miałam w ustach, więc szybko ją połknęłam i zamrugałam. Czy to ukryta kamera?

- Słucham?! - nie potrafiłam już ukrywać zaskoczenia.

- Jedziemy do Los Angeles! - zawołała Lily radośnie i zaczęła tańczyć wokół stołu.

- Właściwie to lecimy, ale nie ważne - odezwała się mama.

Jak ona mogła mi to zrobić?! Czy ona w ogóle liczy się z moim zdaniem?! Jak widać, oczywiście, że nie! Nawet mnie nie zapytała! Ja nie mogę, nie. Ja nie chcę stąd wyjeżdżać!!!

Następnego dnia z pomocą Naomi zaczęłam się pakować. Mama w końcu mnie przekonała, że wyjdzie nam to na dobre. Nie byłam do końca przekonana, ale nie chciałam się z nią kłócić. W końcu zawsze pragnęła dla mnie i mojej młodszej siostry jak najlepiej. Kocham ją, więc się zgodziłam.

Skoro już pogodziłam się z wyjazdem, dużo myślałam o podróży i o tym, jak poradzę sobie bez mojej przyjaciółki. Kto będzie mnie pocieszał? Kto mnie wysłucha i doradzi? Kto opowie mi historię, która natychmiast poprawi moje samopoczucie? Z kim będę oglądać filmy do późna i rozmawiać o wszystkim i o niczym? Kto będzie blisko i zawsze, ale to zawsze mi pomoże? Kto będzie mi czytał w myślach?

Dlaczego życie musi być tak niesprawiedliwe?

Kiedy tak o tym wszystkim myślałam niemal natychmiast posmutniałam.

- Hej - spojrzała mi w oczy. - Co się stało?

- Ja.. - nie mogłam już powstrzymywać łez i tak po prostu pozmoliłam im płynąć.

- Sam - powiedziała - chodź tu - i mocno mnie przytuliła, a ja już zatęskniłam za jej uściakiem. - Słuchaj - zaczęła po chwili ciszy. - Wiem, że boisz się, że stracisz mnie, ale tak się nigdy nie stanie - odpowiedź brzmi tak, Naomi potrafi czytać w moich myślach, tak samo jak Edward ze "Zmierzchu". - Pamiętaj, że zawsze będziemy przyjaciółkami i nic ani nikt tego nie zmieni - po tych słowach wtuliłam się w nią jeszcze mocniej i uwierzyłam, że mówi szczerą prawdę.

- Oo.. - usłyszałam westchnienie i poczułam jak jakieś małe stworzonko wciska się między nas. - Ja też chcę!

- Im nas więcej tym weselej - powiedziała Naomi i razem przytuliłyśmy moją, przepraszam, naszą kochaną siostrzyczkę.

- Szkoda, że jutro musimy wyjeżdżać - Lily posmutniała. - Tak fajnie jest mieć dwie wystrzałowe starsze siostry.

- Oo, kochana - rzekła czarnula i mocno przycisnęła ją do piersi. - Będę za Tobą strasznie tęsknić!

***

- Sam! Lily! - zawołała mama. - Już czas!

Szybko wzięłyśmy nasze walizki z pomocą Naomi i we trójkę zeszłyśmy na dół po kręconych schodach.

- Wszystko spakowane? - zapytała, gdy znalazłyśmy się obok niej.

- Chyba tak - odparłam i spojrzałam na siostrę. - Gotowa? - kiwnęła głową na znak zrozumienia.

Na szczęście nie musiałyśmy się żegnać z Naomi, bo pojechała z nami na lotnisko. Cieszyłam się, że jest jeszcze ze mną, ale niestety nie na długo.

- Wysiadamy dziewczynki - oznajmiła mama, gdy taksówka się zatrzymała. Zrobiłyśmy to, o co nas poprosiła i stanęłyśmy przy rodzicielce.

Po kilku minutach rozejrzałam się  i nagle coś mnie olśniło.

- Mamo?

- Tak Sam? - wzięłam ją za rękę i poprowadziłam kilka metrów od dziewczyn.

- Gdzie tata? - zapytałam po chwili. - Dojedzie do nas?

- On.. - zaczęła. - Tata z nami nie leci - i spuściła wzrok.

- Dlaczego? - ciągnęłam.

- Bo.. - spojrzała na mnie i westchnęła. - Rozstaliśmy się.

"Nie! To nie może być prawda! Jak mogłam nic nie zauważyć! Jestem najgorszą córką na świecie!" krzyczała moja podświadomość.

Chciałam zapytać "dlaczego" i ją przytulić, ale nie zdążyłam, ponieważ podeszły do nas Naomi i Lily.

- Sam.. - zaczęła czarna, a ja od razu rzuciłam się jej w ramiona. - Będę za Tobą strasznie tęsknić! - powtórzyła słowa, które wcześniej wypowiedziała nasza mała blondyneczka.

- Ja też będę tęsknić! - przytuliła mnie mocniej do siebie. - Kocham Cię!

- Ja Ciebie mocniej! - stałyśmy tak przez dłuższą chwilę, ale niestety nie mogłyśmy przeciągać tego w nieskończoność. Szkoda..

Niechętnie odsunęłam się od dziewczyny.

- Nienawidzę pożegnać - powiedziałam szczerze i pozwoliłam, aby głowa mi opadła.

- To nie jest pożegnanie, słyszysz? - lekko mną potrząsnęła, a ja podniosłam wzrok. - Rozstajemy się tylko na jakiś czas - przytaknęłam, na znak zrozumienia. - Nigdy, ale to nigdy nie stracimy kontaktu, będziemy codziennie ze sobą pisać, rozmawiać, jakbyśmy były blisko siebie i niedługi znowu się zobaczymy - tak bardzi chciałabym w to wszystko uwierzyć.

- Obiecujesz? - zapytałam po chwili.

- Obiecuję - powiedziała z ręką na sercu.

***

Wsiadając do samolotu, obejrzałam się. No po prostu musiałam to zrobić. Ucieszyłam się na widok, który tam zobaczyłam. Ona nadal tam stała. I machała do mnie z promiennym uśmiechem na ustach. Odwzajemniłam ten gest i posłałam jej buziaka. Naomi od razu zrobiła to samo. Natychmiast zrobiło mi się cieplej na sercu. Poczułam, że w końcu znalazłam prawdziwą i najcudowniejszą przyjaciółkę na świecie, która nigdy mnie nie opuści, nawet wtedy, gdy będziemy po dwóch stronach świata, ona we Włoszech, a ja w Californii.

_______________

Witam Was kochani!

Dziś przychodzę do Was z nowym rozdziałem.

Robi mi się cieplej na sercu, gdy widzę jak ilość wyświetleń cały czas pnie się w górę.

Bardzo za to dziękuję! 💖

Czekam na Waszą aktywność w postaci gwiazdek i komentarzy!

Do zobaczenia! 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro