Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5 - Impreza

*Nel*

Obudziłam się o 7:30. Jako iż była sobota Gryfoni organizowali imprezę na błoniach z innymi domami nawet Slytherinem, miała odbyć się o 17. Hermiona jeszcze spała, więc wzięłam z szafy fioletową koszulę, czarne, skórzane spodnie oraz czarne botki do tego dorzuciłam jakieś branzoletki. Ubrania zabrałam ze sobą i udałam się do toalety w końcu musiałam wyjść, gdyż Miona dobijała się do drzwi :). Powiedziałam Hermi, że pójdę już na śniadanko. Zabrałam jeszcze torebkę z potrzebnymi rzeczami i udałam się do Wielkiej Sali.

Po wejściu oczy wszystkich spoczęły na mnie. Z uniesioną głową podeszłam do swojego stołu usiadłam obok Harrego i naprzeciw Rona. Zaczęłam jeść śniadanie. Po minucie do pomieszczenia weszła Hermiona. Przywitała się z chłopakami i zajadała swoje śniadanko. Po skończonym posiłku udałyśmy się do Hogdmeade po sukienki na dzisiaj. Weszłyśmy do pierwszego, lepszego sklepu z sukienkami i poszukiwałyśmy w końcu Miona wybrała tą:

Ze mną był większy problem bo ja miałam wygórowane gusta i musiałam mieć jakąś jedyną, niepowtarzalną sukienkę. Odwiedziłyśmy 6 sklepów w poszukiwaniu czegoś dla mnie, aż w końcu znalazłam tą:

Poszłam do przymierzalni, aby ją założyć. Po wyjściu Hermiona jak mnie zobaczyła to powiedziała:

- WoW! Dziewczyno ty powalisz wszystkich na kolana! - wykrzyczała

- Myślisz?

- No jasne!!!

- Dzięki!

Po zakupieniu mojej kiecki poszłyśmy do miodowego królestwa i na kremowe piwo. Nim się obejrzałyśmy była 14, gdy zobaczyłyśmy godzinę to pobiegłyśmy czym prędzej do zamku na obiad i pędem poleciałyśmy się przygotować na imprezę. Po ubraniu się i umalowaniu przyszedł czas na fryzurę Hermiona miała włosy pokręcone lokówką i utrwalone lakierem, a ja miałam warkocza dobieranego do okoła głowy i zakończonego kucykiem i oczywiście fryzurę utrwaloną lakierem tak jak Mionka.

Wyszłyśmy do Pokoju
Wspólnego, gdzie czekali chłopacy. Jak nas zobaczyli to opadły im szczęki i powiedzieli

- Miona?! , Nel?! To wy? - zapytał Ron

- Tak Ron, to my - powiedziałyśmy razem po czym się zaśmiałyśmy

- Wyglądacie pięknie! - obudził się Harry z szoku

- Dzięki! - powiedziałyśmy znów wybuchając śmiechem

Po krótkiej wymianie zdań razem z chłopakami poszłyśmy na błonia. Była ciepła, ładna pogoda. Wychodząc na zewnątrz wszyscy zatrzymali wzrok na mnie i Mionie. Po pewnym czasie podszedł chłopak, który uderzył mnie drzwiami i powiedział:

- Wyglądasz pięknie! - powiedział z firmowym uśmieszkiem

- Dzięki - powiedziałam lekko zarumieniona

- Zatańczysz? - zapytał z nadzieją

- Jasne, czemu nie?

Poszliśmy na parkiet i jak na złość puścili wolnego. Draco złapał mnie w talii, a ja położyłam mu ręce na szyję. Tańczylibyśmy ze sobą dalej, gdyby nie odbił mnie Harry. I tak minęła nam impreza. Wracaliśmy, a raczej staczaliśmy się do swoich dormitoriów. Mnie prowadził Harry, gdyż nie był, aż tak zamulony jak ja.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto kolejny rozdział. Pamiętajcie o zostawianiu głosów w poszczególnych rozdziałach, ponieważ, iż mnie to motywuje :)

UWAGA!
Jeśli pod powieścią zobaczę 40 gwiazdek zrobię tag o sobie :D

SlytherinPrincess307

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro