Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 21 - Poznajcie chory świat Toma Riddle'a i klątwa...

*Nel*

Wstałam równo godzinkę przed śniadaniem, więc poszłam się ogarnąć w łazience. Po załatwieniu kobiecych potrzeb obudziłam Hermionę, która o dziwo jeszcze spała. Po porannej rutynie poszłyśmy na śniadanie, gdzie spotkałyśmy już Rona i Harry'ego, usiadłam obok swojego chłopaka i zaczęłam jeść śniadanie. W czasie jedzenia podeszła do nas Profesor McGonagall i powiedziała:

- Panno Nightmare, panie Potter po śniadaniu macie się zgłosić do gabinetu dyrektora, jesteście zwolnieni z lekcji do końca tego dnia - i poszła

- Jak myślicie co chce Dumbledore? - spytał Ron

- Mi się wydaje, że to co zwykle... - oznajmiłam

- Czyli?...

- Ron ty gumochłonie, chodzi jej o Sam-Wiesz-Kogo - odparła oburzona Hermiona

Jako iż skończyliśmy jeść śniadanie to poszliśmy w kierunku chimery strzegącej gabinetu dyrektora. Zapukaliśmy do drzwi, a odpowiedział nam miły jak zawsze głos.

- Nel, Harry witajcie, pewnie zastanawiacie się po co Was wezwałem, tak?

- Mi się wydaje, że chodzi panu o Voldemorta, prawda? - zapytałam

- Ahh... Nel to aż tak oczywiste? - westchnął - Wracając do sedna chciałem, abyście się czegoś dowiedzieli o przeszłości Tom'a, aby lepiej znać go...

I tak minęła nam reszta dnia... Wstałam rano o 7:40, a jako, że  jest sobota, wybieramy sie do Hogsmeade, po ubraniu się poszłam do dormitorium chłopaków. Wchodząc tam zobaczyłam śmieszny widok, a mianowicie wiszącego do góry nogami Rona i śmiejącego się z niego Harry'ego.

- Harry, co mu zrobiłeś? - spytałam ze śmiechem

- W tym podręczniku z eliksirów znalazłem zaklęcie Levicorpus, które powoduje właśnie to... - zaśmiał sie Potter

- Dobra odczaruj go i chodzcie na śniadanie, a potem do Hogsmeade.

- Ok

- Ok

Właśnie wracamy z miasteczka, a przed nami idzie Katie Bell z jakąś inną Gryfonką kłócąc się, gdy w pewnym momencie Katie zaczyna się unosić w powietrzu, aż w końcu upadła na ziemie. My od razu podbiegliśmy i sprawdziliśmy czy żyje, a Hagrid, który akurat tędy przechodził zabrał Bell do Skrzydła Szpitalnego. Bez wątpienia wiedzieliśmy, że była to klątwa, a Dumbledore tylko to potwierdził...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!
Przepraszam Was za moją nieobecność, ale wiecie jak to jest problemy ze stopniami i święta, ale dzięki czytaniu książki pewnej użytkowniczki, która ciągnęła ją przez 4 części, a chodzi mi o dość popularną serie od xNatiku postanowiłam, że trzeba ogarnąć dupe i coś napisać xdd, więc prosze....

Kocham Was
SlytherinPrincess307 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro