Rozdział 21 - Poznajcie chory świat Toma Riddle'a i klątwa...
*Nel*
Wstałam równo godzinkę przed śniadaniem, więc poszłam się ogarnąć w łazience. Po załatwieniu kobiecych potrzeb obudziłam Hermionę, która o dziwo jeszcze spała. Po porannej rutynie poszłyśmy na śniadanie, gdzie spotkałyśmy już Rona i Harry'ego, usiadłam obok swojego chłopaka i zaczęłam jeść śniadanie. W czasie jedzenia podeszła do nas Profesor McGonagall i powiedziała:
- Panno Nightmare, panie Potter po śniadaniu macie się zgłosić do gabinetu dyrektora, jesteście zwolnieni z lekcji do końca tego dnia - i poszła
- Jak myślicie co chce Dumbledore? - spytał Ron
- Mi się wydaje, że to co zwykle... - oznajmiłam
- Czyli?...
- Ron ty gumochłonie, chodzi jej o Sam-Wiesz-Kogo - odparła oburzona Hermiona
Jako iż skończyliśmy jeść śniadanie to poszliśmy w kierunku chimery strzegącej gabinetu dyrektora. Zapukaliśmy do drzwi, a odpowiedział nam miły jak zawsze głos.
- Nel, Harry witajcie, pewnie zastanawiacie się po co Was wezwałem, tak?
- Mi się wydaje, że chodzi panu o Voldemorta, prawda? - zapytałam
- Ahh... Nel to aż tak oczywiste? - westchnął - Wracając do sedna chciałem, abyście się czegoś dowiedzieli o przeszłości Tom'a, aby lepiej znać go...
I tak minęła nam reszta dnia... Wstałam rano o 7:40, a jako, że jest sobota, wybieramy sie do Hogsmeade, po ubraniu się poszłam do dormitorium chłopaków. Wchodząc tam zobaczyłam śmieszny widok, a mianowicie wiszącego do góry nogami Rona i śmiejącego się z niego Harry'ego.
- Harry, co mu zrobiłeś? - spytałam ze śmiechem
- W tym podręczniku z eliksirów znalazłem zaklęcie Levicorpus, które powoduje właśnie to... - zaśmiał sie Potter
- Dobra odczaruj go i chodzcie na śniadanie, a potem do Hogsmeade.
- Ok
- Ok
Właśnie wracamy z miasteczka, a przed nami idzie Katie Bell z jakąś inną Gryfonką kłócąc się, gdy w pewnym momencie Katie zaczyna się unosić w powietrzu, aż w końcu upadła na ziemie. My od razu podbiegliśmy i sprawdziliśmy czy żyje, a Hagrid, który akurat tędy przechodził zabrał Bell do Skrzydła Szpitalnego. Bez wątpienia wiedzieliśmy, że była to klątwa, a Dumbledore tylko to potwierdził...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!
Przepraszam Was za moją nieobecność, ale wiecie jak to jest problemy ze stopniami i święta, ale dzięki czytaniu książki pewnej użytkowniczki, która ciągnęła ją przez 4 części, a chodzi mi o dość popularną serie od xNatiku postanowiłam, że trzeba ogarnąć dupe i coś napisać xdd, więc prosze....
Kocham Was
SlytherinPrincess307 😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro