Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 20 - Renesansowa Nel

*Nel*

Jest ranek, jako iż mam wybitny z eliksirów poszłam na nie, a Harry i Ron zdecydowali się pośmiać z przestraszonych pierwszorocznych. Będąc w klasie okazało się, że mamy tą lekcje ze Ślizgonami. Jak gdyby nic weszłam sobie do klasy i stanęłyśmy z Hermioną na wyznaczonym przez profesora miejscu. Gdzieś tak 10 minut po zaczęciu lekcji do klasy wpadli Harry wraz z Ronem i jako, że nie mieli podręczników zabrali je z półki. Po gadaninie Slughorn kazał nam zrobić Wywar Żywej Śmierci. Ja skończyłam po godzinie, więc się zgłosiłam i wyszedł perfekcyjnie, a o dziwo po mnie warzenie eliksiry zakończył Harry. Jego też wyszedł super, więc Ślimak dał nam po buteleczce Felix Felicis, czyli płynnego szczęścia.

*Następny ranek*

Dzisiaj miało być przesłuchanie do drużyny quiditcha, której Harry jest kapitanem. Na śniadaniu Ronald był cały zestresowany i zaczął panikować,  więc Harry udał, że wlewa mu do pucharka z sokiem Felixa, aby stał się pewny siebie.

Po śniadanku poszliśmy na stadion się przebrać, bo chciałam spróbować swoich sił jako ścigająca, a Harry o tym nie wiedział. Po przebraniu się stanęliśmy w szeregu. Potter jak tylko mnie zobaczył to otworzył oczy ze zdziwienia, a ja posłałam mu buziaka.

- Dobra podzielę Was na grupy. Grupa pierwsza to kandydaci na pałkarzy, na lewą stronę - powiedział, a kilka osób poszła na lewo - Obrońcy na prawo - i poszli na prawo, a Harry jak tylko zauważył, że nie poszłam na lewo ani na prawo to uśmiechnął się do mnie.

- Najpierw pałkarze.

Harry wypuścił tłuczki, a pałkarze mieli je odbijać.

- Pałkarzami zostają: Oliver White i Ivo White. - wybrani zaczęli się cieszyć. - Obrońcy! - i właśnie przyszła kolej na Rona i o zgrozo... McLaggena, który się na mnie gapi jakby chciał mnie zgwałcić (hahah McLaggen nowym Trynkiewiczem xpp dop. autora)

Cormac wybronił tylko 2 na 5, więc przyszła kolej na Ronalda, który obronił 4.

- Obrońcą zostaje Ron Weasley - rudy zaczął się cieszyć, a McLaggen poszedł do zamku wściekły jak osa - teraz ścigający.

Razem ze mną zgłosiła się Ginny, Parvati oraz jakichś dwóch chłopaków. Zaczęliśmy strzelać do obręczy, której pilnował Ron. Najpierw jeden z chłopaków strzelił 2, potem drugiemu udało się 4, Ginevra też, Parvati 1, a mi się udało calusie 5.

- Uwaga! Ścigającymi zostają: Max Rogers, Ginny Weasley oraz moja piękna dziewczyna Nel Nightmare. - powiedział całując mnie w usta, na co kilka dziewczyn zaczęło mnie zabijać wzrokiem, ale i tak nic sobie z tego nie robiłam. - Pięknie ci wyszło moja nimfo... - wymruczał w moje usta.

*Miesiąc później*

Dzisiaj wieczorem miałam iść na spotkanie klubu Ślimaka do, którego wstąpiłam, a moją osobą towarzyszącą był Harry, który też do niego należy. Dwie godziny przed uroczystością poszłam do dormitorium się szykować. Wzięłam prysznic i założyłam czarną sukienkę z dopinanym ogonem oraz czarne, wiązane botki.

Makijaż był prosty, czyli puder, eyeliner, czarny cień, tusz do rzęs oraz pomadka bezbarwna. Całość prezentowała się super, a do przyjęcia zostało 5 minut, więc zeszłam do salonu, gdzie czekał na mnie Harry, który jak mnie zobaczył to zaniemówił z wrażenia. Podszedł do mnie i pocałował namiętnie.

- Wyglądasz przepięknie - wymruczał mi w usta

- Dziękuje ty też wyglądasz niczego sobie.

Weszliśmy do pomieszczenia trzymając się za ręce, a spojrzenie wszystkich zatrzymało się na nas. Dziewczyny z zazdrością patrzyły na mój wyglą i to, że przyszłam z Harry'm. Po wielkim wejściu podszedł do nas Ślimak i przywitał. Po rozmowie zaczęliśmy tańczyć. 

Po tańcach zabraliśmy się za deser, każdy opowiadał trochę o sobie i swoich rodzicach, aż przyszła moja kolej.

- Panno Nightmare czym się zajmujesz w wolnych chwilach?

- Rodzice dbali o moją edukację, więc postanowili zapisać mnie na zajęcia z fortepianu, czasem coś sobie porysuję lub czytam książki.

- Nel, nie zapominaj, że super grasz w quiditcha... - powiedział Harry

- Naprawdę pięknie, a czym zajmują się panny rodzice?

- Moja mama jest szefem departamentu przestrzegania prawa we Francji, a tato jest Ministrem Magii we Francji.

I tak minęła nam reszta wieczoru...

SlytherinPrincess307

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro