Rozdział 10 - Co za suka!!!
*Nel*
Dzisiaj jak zwykle obudziła mnie już gotowa do wyjścia Hermiona mówiąc
- Nel? Wstawaj za chwile zacznie się śniadanie
- Hm? Jeszcze 5 minut mamo - mówiąc to Hermi zaczęła się śmiać, że prawdopodobnie cała wieża Gryffindoru to słyszała - Co się dzieje czemu się śmiejesz? - zapytałam zaspanym głosem
- Nie ważne, idź się ubrać bo za 10 minut jest śniadanie
- No dobra już dobra, tylko mnie nie bij - powiedziałam z wyrzutem
Wchodząc do łazienki zaczęłam codzienną rutynę. Po umyciu się założyłam czarne obcisłe rurki, czarną bluzkę nad pępek i moje kochane czarne botki, później zrobiłam tylko makijaż i wyszłam. Hermiony już nie było bo przed wejściem do toalety powiedziała mi, że już idzie na śniadanie. Wychodząc wzięłam jeszcze ze sobą torbę z podręcznikami.
Szłam sobie w kierunku Wielkiej Sali, ale przechodząc obok starej, nieużywanej klasy ktoś złapał mnie za nadgarstek i wciągnął do niej, z przerażenia chciałam krzyknąć, ale mój porywacz zatkał mi dłonią usta. Byłam tak wystraszona, że nie mogłam się ruszyć, w pewnym momencie ktoś się odezwał
- Hej Kochanie!
- Draco?! Przez Ciebie prawie na zawał padłam, a ty mi wyskakujesz z tekstem "Hej Kochanie!", jesteś okropny - powiedziałam oburzona
- No nie bądź zła na mnie
- No ok, wybaczam Ci, ale powiedz dlaczego mnie wciągnąłeś do tej klasy? - zapytałam z wyrzutem
- Chciałem się z Tobą zobaczyć - powiedział troszkę podejrzanie cicho
- A tak na serio? - zapytałam unosząc jedną brew
- To też prawda, a oprócz tego Parkinson się do mnie przykleiła, ale w pewnym momencie jej uciekłem i padło na tą klasę - odpowiedział głupio się szczerząc
- Co?????!!!!!!! Znowu jak ją zobaczę to przestawie jej i tak już wykrzywioną gembę - krzyknęłam wściekła i pobiegłam do Wielkiej Sali
- Nel?! Czekaj nie rób nic głupiego - wołał za mną, ale i tak go nie słuchałam tylko biegłam
Biegłam tak szybko, że po chwili stałam przed drzwiami Wielkiej Sali. Byłam tak podminowana, że nie otworzyłam drzwi normalnie tylko je kopnęłam z całej siły i rozejrzałam się za krzywym ryjem tego mopsa. W pewnym momencie spostrzegłam ją przy stole Ślizgonów jak się śmiała razem z Astorią i Dafne Greengraas. Mordując ją wzrokiem poszłam w jej kierunku i będąc już za nią ryknęłam
- CO TO MIAŁO BYĆ???!!!
Ona się odwróciła i z kpiącym wyrazem twarzy zapytała
- O co Ci chodzi?
- O to, że przyklejasz się do MOJEGO CHŁOPAKA TY SUKO!!!
- Nadal nie wiem o co Ci chodzi
Teraz już nie wytrzymałam, więc wzięłam ją za koszule i uniosłam do góry, a moje oczy momentalnie zrobiły się czerwone, co ją jak i innych przeraziło
"POŻAŁUJESZ TEGO TY SUKO. ZOBACZYSZ ZMIOTE CIĘ Z POWIERZCHNI ZIEMI I ZGNIJESZ W PIEKLE!!!!!" - wykrzyczałam w mowie węży
*Hermiona*
Siedziałam w Wielkiej Sali i rozmawiałam z Harry'm i Ron'em, aż w pewnym momencie do środka wbiegła rozwścieczona Nel i rozejrzała się po Sali szukając kogoś wzrokiem w pewnym momencie jej wzrok zatrzymał się na Parkinson przeraziłam się i chłopcy to zauważyli, więc zapytali
- Hermiona co się dzieje?! - zapytali równocześnie
- Przyjrzyjcie się, gdzie patrzy Nel
Oni spojrzeli na nią i na obiekt jej morderczego wzroku i również się przerazili, a Ron westchnął
- To nie skończy się dobrze
W tym czasie Nelka pobiegła w stronę stołu Ślizgonów, stanęła za plecami tego mopsa i krzyknęła
- CO TO MIAŁO BYĆ???!!! - warknęła w jej stronę
- O co Ci chodzi? - zapytała spokojnie Parkinson
- O to, że przyklejasz się do MOJEGO CHŁOPAKA TY SUKO!!! - ryknęła
- Nadal nie wiem o co Ci chodzi
O nieee! To na serio skończy się źle, oj bardzo źle! Jak pomyślałam tak się też stało, Nel nie wytrzymała i pociągnęła Parkinson za koszulę i uniosła do góry, a jej oczy zrobiły się mocno czerwone, przeraziłam się, ale jeszcze bardziej przeraziło mnie to co zrobiła potem, a mianowicie wykrzyczała coś w mowie węży, więc zapytałam się o to Harry'ego
- Harry co ona powiedziała???
Harry tylko westchnął i odpowiedział
- Ona powiedziała "POŻAŁUJESZ TEGO TY SUKO. ZOBACZYSZ ZMIOTE CIĘ Z POWIERZCHNI ZIEMI I ZGNIJESZ W PIEKLE!!!!!"- przetłumaczył, a ja się przeraziłam
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem rozdział się troszkę opóźnił, ale miałam w ciul roboty i nie dałam rady ogarnąć wattpada, ale mam nadzieję, że wam się spodoba ;)
SlytherinPrincess307
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro