8
Zaczęły się kłótnie..
Sprzeczki o byle co..
Aż w końcu skończył się mój związek..
Zaprosił mnie do siebie..
Żebym nie siedziała sama i nie cierpiała..
Byłam u niego.
Jego brat zapytał czy jesteśmy razem..
Zaprzeczyłam..
Później jego mama tez o to zapytała..
Znów zaprzeczyłam..
A on uśmiechnął się i powiedział "Spokojnie mamo nie zostaniesz jeszcze babcią, nie będziemy robić nic niegrzecznego"
Wtedy spaliłam buraka patrząc mu w oczy..
Siedziałam na łóżku i wpatrywałam się w Jego oczy.
W tle leciał jakiś film a my nie zwracaliśmy na niego uwagi.
Pokazałeś mi kilka sztuczek kartami..
To było magiczne.
Mieliśmy założyć się o pocałunek..
Ale odmówiłam..
Powiedziałeś ze lubisz jak dziewczyna patrzy ci w oczy, ja robiłam to ciągle..
Aż wylądowałam pod tobą..
Byłeś tak blisko, leżąc na mnie i patrząc w moje oczy..
Twoja twarz była tak blisko ale zrezygnowałeś i wstałeś..
Poszliśmy do twojego kumpla..
I pojechaliście mnie odwieść..
W między czasie wsławiając twoim znajomym ze jesteśmy tylko przyjaciółmi..
Kilka dni później..
W szkole, wchodziłam do klasy..
Byłeś tam..
I wylądowałam przy ścianie przytulona do Ciebie..
A później napisałeś ze chciałeś mnie pocałować..
Ale bałeś się mojej reakcji..
Co się dzieje z nami?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro