3
"Tak jak robiliśmy to kiedyś"
Pamietam jak na naszym spotkaniu przytuliłeś mnie.
Zawsze przy tobie pozostanę drobną istotką..
Jak to ująłeś kilka tygodni temu..
"Taka słodka, malutka i bezbronna"
Tak mnie widziałeś wtedy??
Pamietam jak siedzieliśmy i opowiedziałeś mi historie ze swojego dzieciństwa..
Ja opowiedziałam ci swoje historie, śmialiśmy się i kiedy nadszedł koniec spotkania..
Bądźmy szczerzy od momentu kiedy zniknąłeś za drzwiami autobusu zacząłeś do mnie pisać..
Wiec ta historia ciągnęła się i ciągnęła..
Aż do przeklętego lata..
Zakończenie roku minęło w cudowny sposób..
Złapałeś mnie na korytarzu i przytuliłeś jak mój przyjaciel..
Lipiec pisaliśmy do siebie codziennie a nocne rozmowy przeszły chyba do historii..
Pamietam jak rozstawałeś się z dziewczyną i jak się z nią schodziłeś..
Miałeś wtedy wątpliwości..
I nadszedł Sierpień..
"Miłość rani czasem ale ja wiem ze to jest jedyny powód..
Dla którego warto żyć i pozwolić sprawą dziać się powoli"
Pierwszy nasz pocałunek był przypadkiem, a ostatni pożegnaniem z tym co nigdy nie powinno się zacząć..
Nadal nie pamietam tego momentu..
Czy to chwila kiedy leżeliśmy na moście i patrzyliśmy w gwiazdy..
Czy to moment kiedy w parku śmialiśmy się z głupich żartów..
Czy to był moment kiedy pozwoliłam ci odejść..
Gdy widziałam w twoich oczach te radość kiedy pogodziłeś się z nią..
Wtedy wiedziałam ze my nigdy nie będziemy razem..
"Kiedy zranisz mnie, spokojnie kochanie..
Jestem tą która da sobie rade.."
Wrzesień był czasem rozstania...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro