~.18.~
Szybko wyszedłem z sypialni Jimina i od razu zatrząsłem się z zimna panującego na korytarzu. Potarłem nagie ramionami dłońmi, aby choć trochę sie ogrzać i ruszyłem na chybił trafił w lewo.
Po chwili błądzenia i zaglądania do paru pokoi znalazłem kuchnię, gdzie stała pani dość sporych rozmiarów.
- Oh, już się obudziłeś kochanie -uśmiechnęła sie do mnie wesoło- Pan Park chciał, abyś do niego napisał od razu, gdy sie obudzisz. -otworzyłem usta, chcąc powiedzieć, że mój telefon został u mnie w mieszkaniu, ale kobieta była szybsza- Pan Park zostawił Ci telefon ze swoim numerem na komodzie w salonie. Na przeciwko drzwi do kuchni, słonko -odpowiedziała na moje pytania, choć wcale ich nie zadałem. Ukłoniłem się w podziękowaniu i wyszedłem przez jedne z drzwi do kuchni. Na moje szczęście to były odpowiednie drzwi. Po chwili już byłem w salonie, a telefon leżał tam, gdzie powiedziała tamta miła pani.
Wpis z 27 listopada 2015
Pamiętnik Jeon Jungkooka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro