~.17.~
Obudziłem się pod wieczór albo przynajmniej popołudniu. Za oknem było już ciemniej niż za dnia, ale słońce jeszcze do końca się nie schowało. Przez chwilę nie wiedziałem gdzie jestem, a moje serce zaczęło bić szybciej od natłoku myśli w głowie. Rozglądnąłem się po pokoju, w którym zostałem położony i dostrzegłem na półce nad kominkiem zdjęcie rudowłosego. Uśmiechnąłem sie lekko pod nosem, przypominając sobie, jak wczoraj mnie uratował. Szybko jednak napłynęły czarne myśli i spojrzalem pod kołdrę. Byłem ubrany, więc odetchnąłem z ulgą. Nic mi nie zrobił.
Wpis z 27 listopada 2015
Pamiętnik Jeon Jungkooka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro