./5\.
- Gdzie jest Jungkook?- powtórzyłem pytanie, używając imienia ukochanego, przez co serce zabolało mnie z tęsknoty i zmartwienia.
Kookie był jedyną osobą jaka pozostała mi na tym świecie, tak, jak ja dla niego. Jeżeli ten, który go porwał cokolwiek mu zrobi, do końca życia sobie tego nie wybaczę.
-Jeszcze żyje i nawet ma na sobie ubrania - znów ten lodowaty śmiech, sprawiajacy, że przechodziły mnie koszmarne ciarki po całym ciele.
- Czego Ty chcesz?! - moje emocje w końcu wzięły górę nad rozsądkiem i wytrzeliły ze mnie masowo.- Pieniędzy? Ile chcesz?!- nie byłem bardzo zamożny, ale moje środki wystarczyłyby na zapłacenie okupu o jakiejkolwiek wysokości, nawet jeśli wiązałoby sie to ze sprzedaniem domu.
Nie dam skrzywdzić Kooka.
- Nie chce pieniędzy. Chce Ciebie, Jimin.
Pamiętnik Park Jimina
Wpis z 3 czerwca 2016
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro