./4\.
Drzwi do mojej betonowej celi, w której z resztą nie było okien, zaczęły sie otwierać, skrzypiąc przy tym niemiłosiernie. Osoba z zewnątrz, która próbowała sie tu dostać, musiała mieć wiele siły, ponieważ "wrota" wyglądały na dość solidne i ciężkie.
Do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna o, jak mi zdawało, blond włosach i jasnej cerze. Spojrzał mi prosto w ciemne oczy i zaczął sie powoli zbliżać, nie odwracając ode mnie wzroku.
Starałem sie odsunąć, ale gdy wykonałem pierwszy ruch zrozumiałem, jak bardzo zmęczony jestem. Ostatkami sił przesunąłem sie kawałek w tył, do miejsca gdzie moje plecy zetknęły sie ze ścianą.
-Musisz być głodny. Masz - wysunął w moją stronę swoje ręce, w których znajdowała sie miska z jakimś jedzeniem.
Czy mogę mu zaufać?
Pamiętnik Jeon Jungkooka
Wpis z 3 czerwca 2016
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro