Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

/.23.\

/tez jestem zaskoczona dwoma rozdzialami w tak krótkim czasie/

Choć droga zapowiadała sie na długą,  nie mogłem odpuścić szansy na uratowanie Jungkooka.

Siedziałem jak na szpilkach, przyglądając sie każdemu drzewu, które mijaliśmy, pędząc po rozgrzanym asfalcie. Myślami byłem już tam na miejscu, przytulając Kooka i głaszcząc go po brązowych włosach. Wiedziałem, że gdy go zobaczę, nie powstrzymam już łez.

🌙
3 lipca 2016 rok

Daleko jeszcze?! - spytałem, podnosząc głos na kierującego detektywa, gdy spostrzegłem sie, że jedziemy już kolejną godzinę.

Przez czas, który do tej pory spędziłem z Ahn Yooseobem, zorientowałem sie, że był bardzo spokojnym człowiekiem. Mimo tego, że wystarczająco mocno zaangażował sie w moją sprawę, nie widziałem po jego minie, aby był zdenerwowany czy chociażby podekscytowany rozwiązaniem sprawy. Prawdę mówiąc wydało mi sie to nieco dziwne, a nawet lekko zaskoczył mnie jego spokój i opanowanie, pomimo zbliżającego się spotkania z porywaczami Jungkooka, który napewno byli uzbrojeni i niebezpieczni.

Mężczyzna nie odpowiedział mi, a jedyne co zrobił to skręcił na przydrożny parking, jak sie po chwili okazało - przy sporych rozmiarów knajpie dla "tirowców", o czym swiadczyly ogromne auta, zajmujące miejsca postojowe. Spojrzałem na niego, aby pewnić sie, że to aby na pewno tu, a jego wyjście z auta tylko mnie w tym umocniło.

Tutaj był mój Jungkook.

/Mam nadzieje, że nie przeszkadza Wam zmiana sposobu mojego pisania. Jak wiecie lubię zmiany, a niektóre rzeczy po prostu mnie nudzą i potrzebuje je odnowić/

/Pamiętajcie, nie można bać sie zmian/

/Lubię, gdy komentujecie. Lubię czytać Wasze komentarze/

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro