Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

/.22.\


Całe moje życie wywróciło sie do góry nogami. Spotkałem sie z Panem Yooseobem już kilka razy od naszej pierwszej rozmowy przez telefon i wiedziałem, ze nie zamierza zostawić mojej sprawy samej sobie.

Choć nigdy nie spotkaliśmy sie w jego biurze, nie miałem co do niego żadnych podejrzeń, wierzyłem mu, pokładałem w nim nadzieje i chciałem mu pomócq w odnalezieniu Jungkooka.

🌙 
3 lipca 2016 rok

Dziś miałem mieć kolejne spotkanie z detektywem. Szedłem na nie na tyle spokojnym krokiem, aby ludzie myśleli, ze wszystko ze mną w porządku. Zmęczoną twarz ukrylem pod dużym, czarnym kapturem bluzy, aby ludzie nie widzieli we mnie zdeformowanego kosmity.

Dziś mijał dokładnie miesiąc, odkąd Taehyung porwał Jungkooka; dokładnie miesiąc, odkąd nie wiedziałem gdzie jest, ani co sie dzieje z moim Kookiem.

Wszedłem do małej kawiarenki, w której tym razem pan Ahn ustalił miejsce naszego spotkania. Zawsze było to gdzie indziej, a dokładną lokalizację dostawałe godzinę przed umówionym czasem.

Usiadłem w samym rogu pomieszczenia, aby nie rzucać sie nikomu w oczy, a tym bardziej nie zwracać na siebie zbytniej uwagi przechodniów, którzy co chwila mijał przeszkloną ścianę kawiarni.

Odesłałem kelnerke, którą od razu ruszyła w moim kierunku, machnięciem ręki, dając jej znać, że niczego nie będę w tym momencie zamawiać. Czułem sie dziwnie, nie rozmawiając przez dłuższy czas z nikim, oprócz tego detektywa, który w tym momencie wszedł do budynku, od razu kierując sie do mojego stolika.

Dzień dobry Panie Park-  powiedział nadwyraz grzecznie i usiadł naprzeciwko mojej osoby przy drewnianym blacie. Po chwili przywołał do nas tą samą dziewczyne, którą ja niedawno odesłałem do baru.

Zawsze prosił to samo, więc nie było dla mnie zaskoczeniem, gdy zamówił jedną czarną kawę i kawałek ciasta czekoladowego. Nie słodził.

Przez czas, który sam spędzałem w domu, zacząłem uważniej przyglądać sie ludziom i zwracać uwagę na takie szczegóły, jak na przykład ilość łyżeczek cukru w kawie.

Mam dla pana nowe informacje - powiedział głosem tak normalnym, że, gdybym nie był wypruty ze wszystkich uczuć oprócz tęsknoty, może nawet bym się zdziwił.

Uniosłem głowę, chcąc na niego spojrzeć, przez co kaptur, który ukrywał moją twarz, zsunął sie lekko z mojej głowy, pokazując to, o chowalem przed światem.

Po minie detektywa, widziałem, że nie był zbyt zaskoczony moim stanem, a wręcz wyraz jego twarzy nie zmienił sie, a jego mięśnie pod skórą nawet nie drgnęły.

Niech Pan mówi - westchnąłem,  zaciągając nakrycie głowy z powrotem na swoje miejsce. Po tak długim czasie, gdy nadal nie mogłem znaleźć Jungkooka, nie chciałem nawet patrzeć na siebie w lustrze.

Mam pewne podejrzenia gdzie może być chłopak- powiedział, patrząc prosto w moje ciemne oczy, a już po chwili był przeze mnie wyciągany za ramie z lokalu.

Kazałem mu otworzyć jego auto i wsiadać za kierownice, sam natomiast zająłem miejsce pasażera. Chciałem tam jechać niezwłocznie, nie ważne ile zajęłaby droga.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro