./1\.
Siedziałem załamany w swoim pustym mieszkaniu, słuchając wiatru, który starał się najwidoczniej zbić szyby w oknach znajdujących się w kuchni. Starałem się przemyśleć wszystko na spokojnie, ale emocje, które budziły się we mnie za każdym razem, gdy pomyślałem o tym, że nie wiem gdzie teraz jest mój Kookie, skutecznie mi to utrudniały.
Telefon, który położyłem na stole przed sobą zaczął głośno wibrować, zwiastując nadchodzące połączenie, a ekran, który rozświetlił się chwilę później potwierdził moje przypuszczenia. Spojrzałem na szybkę, chcąc sprawdzić, kto dzwoni do mnie akurat wtedy, gdy mój świat rozpada się na drobne kawałeczki, jak lustro, które spotkało się z rozpędzonym kamieniem.
[POŁĄCZENIE NADCHODZĄCE]
Numer Prywatny
Odbierz Odrzuć
Roztrzęsioną ręką podniosłem aparat komórkowy i wcisnąłem "Odbierz" znajdujący się na tle zielonej słuchawki. Przez krótki moment nikt z drugiej strony nie wydał z siebie żadnego dźwięku, lecz po chwili odezwał się zniekształcony, męski głos.
- Cześć lala- mruknął mężczyzna, który najwidoczniej przez przypadek wybrał mój numer zamiast jakiejś napalonej dziewczyny.
-Przepraszam, pomyłka - powiedziałem krótko i już miałem wcisnąć "rozłącz", gdy osoba z drugiej strony powiedziała słowa, przez które rytm mojego serca zwolnił i od razu przyspieszył.
- Jungkook to też pomyłka?
Pamiętnik Park Jimina
Wpis z 3 Czerwca 2016
---------------------------------------------
Tęskniliście?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro