>.25.<
Misiaczek: Hyung...
Jiminnie: Tak Kookie?
Misiaczek: Długo będziesz w tym sklepie?
Jiminnie: Zaraz kończe
Jiminnie: Coś sie stało?
Misiaczek: W sumie to nic
Misiaczek: Ale tak sobie pomyślałem, że jednak chce Cię pocałować
Misiaczek: Czekałem tyle czasu...
Jiminnie: Więc poczekasz jeszcze trochę
Misiaczek: Ale Jimin
Jiminnie: Żadnego "Ale"
Jiminnie: Chce, żebyś czuł to samo co ja, gdy nasze usta sie dotknął
Jiminnie: Pragnę tego bardziej niż Ty, kotku, ale nie mogę pozwolić, żebyś nic nie odczuł
Jiminnie: To jest dla nas zbyt ważne
Misiaczek: A jak Ci powiem, że przed chwilą znów sie zaciąłem robiąc obiad i popłakałem sie ze szczęścia?
Jiminnie: Płaczesz ze szczęścia, bo sie zaciąłeś?
Misiaczek: Nie. Płacze, bo pierwszy raz od dwóch miesięcy poczułem ból
Jiminnie: Jungkook
Misiaczek: Tak?
Jiminnie: Otwórz mi drzwi
--------------------------------------------------------------
To niedługo epilog, co?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro