Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

>.22.<

Z rozmowy z lekarzem dowiedziałem sie tyle, że w tak rzadkich przypadkach jak Jungkooka nastepuje zanik jednego z ze zmysłów. U niego zniknął dotyk i odczuwanie bodźców. Pod koniec Pan Lee powiedział, że jest szansa, aby Jungkook mógł go odzyskać. Niewielka, ale jednak dawała mi nadzieje na przyszłość.
Wróciłem do sali z uśmiechem na ustach. Musiałem być silny, musiałem mu pomóc. Chciałem być przy nim nawet w najgorszych momentach.
Mów. Ile mi zostało? -powiedział chłodno, patrząc w okno, za którym wiatr czesał drzewa.
Nie umrzesz, Kookie -westchnąłem na samą tą myśl, ale szybko wygoniłem ją z głowy. Nie wytrzymałbym bez niego.
Wiec co powiedział Ci lekarz? - spojrzał na mnie z nadzieją. Byłem tak cholernie zły na siebie, że nie zareagowałem w odpowiednim momencie; że go tam zawiozłem; że nie umiem mu pomoc. Postarałem sie jednak na uśmiech i usiadłem obok jego łóżka na stołeczku.
Przez jakiś czas nie będziesz nic czuł... -każde słowo odpowiadałem ostrożnie, a na koniec przełknąłem gule w gardle.
Ile, Hyung?- patrzył na mnie smutnymi oczami, ale sam starał sie tego nie pokazywać. Nawet nie mogłem sie domyślać co teraz dzieje sie w nim.
Nie wiem, Kookie... -opuściłem głowę i westchnąłem. Ten dzieciak sprawił, że przez parę miesięcy zakochałem sie jak nigdy wcześniej.
Więc... Nie będę czuł tez wstydu, nie będę płakać i rumienić sie? -spytał spokojnie, choć w jego głosie słychać było determinację. Dlaczego?
Tak... -Szepnąłem załamany. Po chwili poczułem jego dłoń na mojej. Uczucie  ciepla, jakie od niego biło podniosło mnie na duchu.
Więc... -zawachał sie. Słychać było, że bije sie z myślami i rozważa co powiedzieć- Kocham Cie hyung...

Wpis z 21 kwietnia 2016
Pamiętnik Park Jimina

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro