Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 17- Kate ma magiczne włosy.


Był ranek. 7:56. Pospałabym jeszcze z godzinkę, gdyby nie Thalia, która weszła do naszego Domku. Thalia to córka Zeusa, punkówa o czarnych włosach, która ogólnie nosi same czarne rzeczy, no może poza srebrną bransoletą, z której wysuwa się mniejsza wersja oryginalnej Egidy- tarczy jej boskiego ojca. Wcześniej jakoś za bardzo nie gadałyśmy ze sobą, bo nie było okazji, ani zbyt dużej potrzeby.
-Cześć. Olivia, muszę Ci coś pokazać. Idziesz?- powiedziała.
-Cześć. Tak, ale najpierw sie ubiorę.- odpowiedziałam jej, bo byłam w samej piżamie.
Ubrałam się w niebieski sweter z bałwankiem na środku, czarne dżinsy i czarne workery. Byłam gotowa, więc wyszłyśmy z Domku Posejdona i skierowałyśmy się w stronę Domku Iris.
Gdy tam weszłyśmy, moim oczom ukazały się Kate i Silena. To znaczy nie do końca Kate, bo zamiast czarnych, jej włosy były w neonowym kolorze zielono- różowym, a serduszko pod okiem też miała różowe.

-O, Olivia, nareszcie jesteś!- powiedziała córka Iris- Nie mam pojęcia, co zrobić z tymi włosami! Dziś rano poszłam do łazienki i zobaczyłam... to!- krzyknęła i wskazała ręką na włosy.
-U mnie też dopiero po jakimś czasie pojawiły się moje wodne moce, więc może te zmieniające kolor włosy to twoja nowa moc!- odpowiedziałam zgodnie z moim przekonaniem- A poza tym zobaczymy co będzie jutro.

No i właśnie. Następny dzień. 7:22. Do środka Domku Posejdona weszła Emily Steelheart- córka Hefajstosa. Miała długie, brązowe, kręcone włosy i ciemne usta oraz skórę. Jej oczy były koloru jasno- brązowego. Na głowę nałożyła kapelusz. Ubrana była w bordową sukienkę i czarną kurteczkę z ozdobnym zamkiem.

-Kate prosiła, żebyś szybko przyszła.- powiedziała, a ja ubrałam się w to samo, w co wczoraj.
Weszłam do Domku Iris i zatkało mnie. Teraz Kate miała włosy koloru takiego jakby ciemnego morskiego. No, napewno coś w tym stylu.

To, co jej włosy robiły, było po prostu niewiarygodne i dla mnie niezrozumiałe. To był chyba jej dar od jej boskiej mamy. Od Iris.
To może jej pomóc na wielu misjach. Jednego dnia jest jedną osobą, a drugiego dnia- prawie zupełnie inną.

Hej Miśki! Chcę wam podziękować za 13 miejsce w przygodowych! Tak! Tak się cieszę i nadal nie mogę w to uwierzyć! Jeśli chcecie, żebym cieszyła się jeszcze jeszcze jeszcze bardziej, (to się nie zaciełoXDD) to gwiazdkujcie, komentujcie i co najważniejsze- czytajcie! Proszę też o followowanie mojego profilu! Wtedy będziecie widzieli więcej moich prac!;))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro