Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10- Jutro Gwiazdka, a ja zemdlałam w drodze po prezent.

Znowu minął czas, nie wiadomo kiedy. I teraz mamy już Gwiazdkę! A ja nie wiem co kupić Xanderowi! No bo co on może chcieć? Nowy miecz? Za dużo pracy dla Beckendorfa przed Świętami. A jak nie miecz czy coś do zabijania, to ja nie wiem...
Chociaż... W sumie to jest taka rzecz, która spodobałaby się każdemu... Piesek! No bo kto nie chciałby dostać małego, słodkiego szczeniaczka? To genialny pomysł! Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam...

Jest 8:23. 23 grudnia. Muszę jechać do świata śmiertelników po tego zwierzaczka.
Ubrałam się w niebieski sweter i czarne dżinsy. Włosy związałam w ciasny kucyk, a na nogi włożyłam brązowe buty emu. Było mi w tym wygodnie. Jeszcze tylko kurtka i wio! Ciepło ubrana poszłam do Chejrona i powiedziałam mu o moim wyjściu do sklepu zoologicznego.

-Chcesz nowego zwierzaka?- spytał.

-Nie, to prezent Gwiazdkowy dla Xandera.- odpowiedziałam zmieszana.

-Jeśli mogę spytać, to jakie konkretnie zwierzę?

-Piesek, ale szczeniaczek.

-To cudownie! Ale wiesz o tym, że Clarisse z jego Domku nie lubi zwierząt?

-Wiem, ale kiedy spytałam ją o to, czy piesek nie będzie jej przeszkadzał, ona tylko się zgodziła i zapytala: ,,A co, prezent dla Xandera?".

-No dobrze. Skoro nikt nie ma oporów, nawet Clarisse, to leć szybko do świata śmiertelników i rób co musisz. Ale uważaj na siebie!- powiedział centaur i mnie ponaglił.

-Dobrze. Do widzenia!- krzyknęłam wybiegając z Wielkiego Domu.

Przebiegłam przez oblodzony pawilon i oczywiście jak to ja musiałam się poślizgnąć.

Walnęłam głową o kamienną posadzkę i zamroczyło mnie. Po prostu ciemność.

Hej Miśki! Sorki, że tak długo mnie nie było, ale wena mi poszła w pizdu.XDD
Chciałam wam też podziękować za to 76 miejsce w przygodowych! Im jest was więcej, tym wyżej wzbija się moja książka! Tak więc na koniec powiem tylko tyle: komentujcie i gwiazdkujcie!;))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro