Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 32

[Ben] - No super, ale nadal nic Nam to nie mówi.

[Ja] - Dobra poczekaj chwilę.

Powiedziawszy to zaczęłam powoli zamieniać się w postać ludzką, a Red widząc mój zamiar też zaczęła się przemieniać. Kiedy już się przemieniłam i byłam w postaci ludzkiej, a wilk w swojej normalnej postaci wszyscy patrzyli się na mnie i Red jak na duchy z niedowierzaniem, że my to naprawdę my.

[Ja] - To może teraz Wam coś się rozjaśni.

[Helen] - L-Luna?

[Jason] - R-Red?

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć gdyż podbiegł do mnie Toby i mnie przytulił, a ja się w Niego wtuliłam.

[Toby] - Nie zostawiaj mnie tak więcej.

[Ja] - Obiecuję.

[Zecora] - Może wyjaśnimy im wszystko.

Kiedy szamanka to powiedziała Toby mnie puścił.

[Ben] - A tak wogule to kim jest ta puma.

[Ja] - Ta puma to Zecora, czyli szamanka, która uczyła mnie opanować moją moc i u, której mieszkałam kiedy się uczyłam.

[Zecora] - Miło mi Was poznać, chociaż niektórych znam i wy mnie też powinniście znać, ale widzę tutaj też mnóstwo nowych twarzy.

Kiedy to powiedziała usłyszeliśmy jak ktoś zbiega ze schodów, a kiedy spojrzałam się w tamtą stronę zobaczyłam jak w moją stronę biegnie Sally. Kiedy już była blisko mnie schyliłam się żeby wziąść ją na ręce, a ta tylko rzuciła mi się na szyję, a kiedy to zrobiła wzięłam ją na ręce i wstałam.

[Sally] - Luna! Wróciłaś!

[Ja] - Tak skarbie wróciłam.

Powiedziawszy to pocałowałam ją w czoło i odstawiłam na ziemię, a kiedy to zrobiłam rzuciła się żeby uściskać Redi, a kiedy zrobiła i to zatrzymała się przed szamanką.

[Sally] - Zecora?

[Zecora] - Cześć Sally, dawno Cię nie widziałam.

Kiedy szamanka to powiedziała schyliła się, a dziewczynka rzuciła jej się na szyję żeby ją uściskać. Kiedy Sally już nas zostawiła usiedliśmy wszyscy, a nastepnie wytłumaczyliśmy chłopakom wszystko i opowiedzieliśmy co się działo jak mieszkałam u szamanki.

[Ja] - I tak się tutaj znaleźliźmy, a jutro będziemy przynosić wszystkie nasze rzeczy.

[Jeff] - Chwila księżniczko, czyli wracasz wraz z Red do rezydencji, a Zecora również będzie teraz z nami mieszkać?

[Ja] - W skrócie to tak.

[Ben] - Czyli będziemy mieć nową osobę w rezydencji.

[Helen] - Fajnie.

Pogadałam jeszcze trochę z chłopakami, a następnie poszłam szybko ogarnąć siebie i mojego wilczka, a następnie poszłam wraz z szamanką do mojego, a konkretniej do naszego pokoju.

[Ja] - Dobra ty będziesz spać w łóżku, a ja dam sobie radę.

[Zecora] - Ale to ja jestem gościem i to ty powinnaś spać w łóżku, przecież jesteś u siebie.

[Ja] - Nie przyjmuję sprzeciwu i bez żadnego ale gdyż ja mieszkałam u Ciebie pół roku, a to dla mnie nie problem.

[Zecora] - To gdzie ty będziesz spać.

Kiedy szamanka to powiedziała podeszłam do jednego z kątów w pokoju gdzie na suficie znajdowała się klapka, a kiedy ją otworzyłam naszym oczom ukazał się hamak zrobiony z nici Pupetta.

[Ja] - Jak mówiłam dam sobie radę.

I wskazałam gestem ręki na hamak.

[Zecora] - Dobra kiedyś mi opowiesz jak ty go zrobiłaś i tam zawiesiłaś, a teraz może lepiej będzie jak już położymy się spać, ponieważ to był długi i męczący dzień, a jutro będziemy musiały iść do naszego drzewa pozabierać wszystkie rzeczy.

[Ja] - Masz rację dobrze nam to zrobi, a co do jutra to damy radę.

Kiedy to mówiłam podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam poduszkę i jakiś koc, które następnie położyłam na hamak i sama na niego weszłam.

[Red] - A więc dobranoc wszystkim.

[Zecora] - Dobranoc.

[Ja] - Dobranoc.

Kiedy to powiedziałyśmy wszystkie udałyśmy się położyć, a kiedy to zrobiłam nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Dzisiaj znowu bez polsatu. Jak będą wyglądać kolejne dni w rezydencji? Tego dowiecie się w nastepnych częściach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro