Prolog
Anglia, 1875 rok
Kasandra Trelawney siedziała w salonie swojej przyjaciółki z czasów szkolnych, popijając herbatę zgodnie z zasadami etykiety wpojonymi przez surową matkę. Oczekiwała wraz z gospodynią na pozostałe damy zaproszone na cotygodniowe spotkanie czarownic wyższych sfer. Mężowie i narzeczeni zaproszonych kobiet spotykali się w gabinecie Lorda Domu.
Oczy Kasandry zaszły nagle białą mgłą, na wpół pełna filiżanka wypadła z jej bezwładnych palców, oblewając drogie szaty. Z jej ust wydobyły się chrapliwe słowa:
Nadejdzie to istnienie, które zjednoczy biel i czerń w szarość i harmonię Najświętszej Pani Magii...
Zrodzona z bieli i czerni, w najzimniejszą noc, posiądzie moc większą niż starsi i z nich zadrwi...
Nie wygra tej walki sama, kotwica drogę jej wskaże, wszelkie źle wpojone wątpliwości moralne wymaże...
Równowagą zachwieje, wskaże nowe nadzieje, gwiazdy będą jej drogowskazem...
Kasandra zakaszlała, gwałtownie pokręciła głową, po czym otworzyła oczy i gdyby nie poplamione szaty, nikt nie zorientowałby się, że sławna jasnowidz wygłosiła kolejną z przepowiedni. Nie zauważono jednak Lorda, który przystanął u szczytu schodów, tuż przy wejściu do przestronnego salonu. Magia rodzinna, nad którą jako głowa domu sprawował władzę, pulsowała w jego żyłach, dając odczuć, że ta właśnie przepowiednia będzie miała kluczową rolę w przyszłości jego rodu. Pospiesznie udał się do swojego gabinetu, skrupulatnie wydobył wspomnienie z umysłu i umieścił je w kryształowej fiolce, zabezpieczył ją swoją magią głowy rodu, po czym schował w skrytce ukrytej za regałem z bardziej oczywistym sejfem. Zapieczętował osłony w sposób, który podpowiadała mu jego magia – otworzą się, kiedy nadejdzie przepowiedziana...
Anglia, wrzesień 1979 roku
Portret Lorda wybudził się, osłony zaszumiały wstrząsając domem, jednak zostały na miejscu.
Mężczyzna uśmiechnął się złośliwie. Oto nadchodzą wspaniałe czasy. Pani Magia zostanie przywrócona na piedestał ich świata. Nadchodzi koniec tych, którzy skalali Szarą frakcję nadmiernym światłem i mrokiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro