Rozdział 4
- Cały Klan Gwiazdy przyszedł ci pogratulować, Tygrysi Ogonie - miauknęła Śnieżny Szpon. - Przeszedłeś wszystkie próby i udowodniłeś, że żałujesz swoich dawnych czynów. Klan Gwiazdy wita cię z radością.
Tygrysi Ogon poczuł dziwne uczucie przebiegające przez jego ciało. Z jednej strony cieszył się, że udało mu się udało, a z drugiej nie chciał opuścić przyjaciół.
- Tygrysi Ogonie!
Kocur obrócił się i zobaczył Jagodowego Pyska i Kruczego Wąsa biegnących do niego.
- Chcesz nas opuścić? - zapytała zrozpaczona Kruczy Wąs.
- Ciężko na to pracowałem... - zaczął pręgowany kocur.
- A pomyślałeś o nas?! - krzyknął Jagodowy Pysk.
- Tak, pomyślałem! Ale... - Tygrysi Ogon westchnął głęboko. - Nie mogę już zawrócić.
Oba koty patrzyły na niego ze smutkiem i żalem w oczach.
- Tygrysi Ogonie, Klan Gwiazdy nie będzie czekać cały dzień - miauknęła łagodnie Brunatna Stopa.
- No, to biegnij. - Głos Kruczego Wąsa lekko drżał.
Tygrysi Ogon skłonił przed nimi głowę.
- Nigdy was nie zapomnę. - wyszeptał, odwracając się do Śnieżnego Szpona.
Ruszył pomału i wszedł na gwiezdną polanę, zostawiając przyjaciół w ciemnym lesie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro