Shadow of the day - Clizona_fanfic_jelly
Dziewczyna stanęła na zimnym piasku, rozglądając się po plaży. Morze tej nocy wydawało się zimne, odległe. Fale obijały się o brzeg, zostawiając po sobie białą pianę morską.
Dziewczyna obserwowała gwiazdy, otwierając szeroko oczy. Niebo było usiane maleńkimi cekinami. Błyszczało na miliony różnych kolorów.
Dziewczyna zrobiła krok w stronę morza. Piasek zachrzęścił. Blady odcień żółci mieszał się z zielenią wody.
Dziewczyna stała już po kostki w wodzie. Ciecz była zimna. Jakby dodano do niej lód.
Dziewczyna przykucnęła, zanurzając się głębiej w wodę. Na horyzoncie pojawiały się i znikały białe refleksy, kontrastując z księżycem i gwiazdami panującymi nad niebem.
Dziewczyna prawie cała zanurzyła się w wodzie. Niebieskie oczy obserwowały ze stoickim spokojem cienie i błyski pojawiające się na wodzie.
Dziewczyna uniosła ręce, a jej ciało rozpłynęło się w przeźroczystą ciecz, usianą żyłami i mięśniami. Po chwili wszystko zniknęło, a fale rozbijały się o ten sam, spokojny piasek.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro