Właściwie to mam mieszane uczucia zarówno co do tego, że z dniem dzisiejszym opowiadanie tutaj zamieszczone jest skończone, jak i do tego, że w ogóle zostało zaczęte. Z perspektywy czasu wydaje mi się ono strasznie nieidealne. Sądzę, że zasługiwało na to, aby zostać napisane lepiej, czego ja jednak nie potrafiłem zrobić. Niemniej jednak gratuluję wszystkim, którzy wraz ze mną wytrwali z nim do samego końca. Dziękuję osobom, które uważają, że opowiadaniu temu warto poświęcić chwilę czasu. Na przestrzeni czasu zyskało sobie ono grono fanów, o ile mogę tak powiedzieć, którzy zapewne nie będą zadowoleni z jego zakończenia. Cóż jednak mogę powiedzieć? Nie wszystkim bajkom pisane jest szczęśliwe zakończenie i "Nauczyciel" od początku taką historią miał być. Czy wyszło? Nie wiem. Póki co zostawię go takim, jakim jest. Nie widzę większego sensu w zmienianiu go, więc pewnie tego nie zrobię. Zastanawiam się, jakie uczucia pozostawia za sobą ten fanfik. Czy skłania do jakichś refleksji, czy też nie. Jeżeli jest jedynie miłą lekturą na jeden wieczór, to chyba nie udało mi się wywołać w czytelniku stosownego afektu, ale cóż... właściwie nadal się jeszcze uczę.

Do zobaczenia w innym opowiadaniu

Lub nie

~Aldern