7
Charlie w końcu dotarł do stanika po czym go zdjął i rękami objął moje piersi na co ja wydałam z siebie stłumiony jęk....
______________________________________
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Kto tam? - krzyknęłam.
-To ja Dylan otwórz ty pizdokleszczu.
-Pierdol się cipeuszu.
Szybko się ogarnęłam Charlie też po czym szepnęłam mu :
-Idź na górę wejdź w pierwsze drzwi po prawej i wyjdź przez okno tam jest nisko położony dach dasz radę.
Chłopak a raczej Pan a kurwa nie ważne chłopak pobiegł na górę a ja szybko podbiegłam do drzwi otwierając je.
-Cipeusz powiadasz? - powiedział z bananem na ryju.
-Nie szczeż się tak bo ci zęby powypadają. - Po tych słowach chłopak zrobił dziwny grymas.
-Bardzo śmieszne.-Powiedział.
-No więc co cię sprowadza do takiego pizdokleszcza jak ja? - Spytałam z powagą.
-A to że.... Co robił tutaj nasz seksi wychowawca?- Jak kurwa? Jak się pytam?
-Podwiózł mnie do domu bo byłam cała mokra. - Uwierz proszę cię.
-Mokra powiadasz. - Zrobił minę pedofila.
-Zbok. - Powiedziałam po czym dostał ode mnie w ramię.
-I powiadasz że zaraz sobie poszedł tak? - Nie mówiłam nic ale ok.
-Nic nie mówiłam o tym że tu był. - Podejrzliwie się skurwysyn robi. Daj spokój Dylan plisss.
-Nie było go mówisz. Paris czy ja o czymś nie wiem?!?!-Zbulwersował się chłopak. Ale o co?
-Co?! - Spytałam zdziwiona.
-Po pierwsze widziałem jak żeś nieźle zajmowała się naszym wychowawcą...-Powiedział z cwanym uśmieszkiem na ryju po czym dopowiedział-... A po drugie to wiesz ze nie kulturalnie jest kazać komuś wychodzić przez okno-no i teraz to spaliłam buraka. Ale ej halo!! On jest moim BFF tak? Niech mi przyjęć pomoże. Ja nie wiem co mam zrobić a on mi wspomina z kim to ja się przed chwilą miziałam...
-Wiesz co mógłbyś mi pomóc wiesz? - Powiedziałam oskarżycielsko.
-W czym moja miła kobieto? - co za tuman.
-Tuman ie przed chwilą byłeś świadkiem tego jak całowałam się z naszym wychowawcą przez co mnie mogą wywalić że szkoły a jego wsadzić do więzienia a z tego co mi powiedział to się we mnie zakochał i nie da mi spokoju... - Powiedziałam na jednym wdechu...
-No dobra... Powiem Ci tak a raczej spytam. Czy on ci się podoba?
-No.. Ja.. Nie.. Ale...
_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_
Wow udało mi się go napisać jeszcze dziś xd krótki ale według mnie ciekawy bo dużo się nad nim nasiedziałam. Brak weny niestety.
35 wyświetleń +6 gwiazdek+ 6kom
#BaMbinoska
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro