14
Wygrał Leo w komentarzach.
Wybaczcie za tak długą przerwę ale lepsze to niż zawieszanie książki na dłuższy czas.
__________________________________________
-Może nie będziemy razem ale kiedyś gdy mi wybaczysz będziemy przyjaciółmi ?- Spytał z przepraszającym wzrokiem .
-Może.Kiedyś.Nie wiem.-Powiedziałam po czym odwróciłam się i usłyszałam ciche "żegnaj" .
___________________________________________
Miesiąc później.
Kolejny poranek sama. Czyli codzienność.
Wstałam po czym ruszyłam do kuchni zjeść śniadanie.Oczywista oczywistość pusta lodówka. No Paris czas ruszyć dupe do sklepu.
Szybko ubrałam się i wyszłam z domu uprzednio zamykając drzwi. Po drodze zauważyłam chłopaka w kapturze. Troche dziwnie się czułam bo do okoła o dziwo nie było żadnej żywej duszy. No wiecie pedofilia się rozpowszechnia.
Ten nasz świat całkowicie został opanowany przez pedofilie, gangi, złodzieji. A ludzie nawet ci dobrzy np:FBI mają pomagać a jednak nie pomagają.
Ostatnio na internecie przeczytałam że FBI cały czas ukrywali prawdę o śmierci hitlera. Kto by pomyślał że zmarł w 2013 roku a podobno popełnił samobójstwo.
Zamyślona dalej szłam nawet nie zauważyłam że weszłam na kogoś.
Tym kimś był chłopak dzięki któremu myślałam o pedofilii świata.
-Przepraszam.- Powiedziałam po czym chciałam odejść lecz on złapał mnie za rękę.
Chłopak się nie odzywał tylko wpatrywał się we mnie.
-Przepraszam ale muszę iść. - Próbowałam wyciągnąć rękę z jego uścisku ale szło to na marne przy dość dużej sile chłopakami mimo wszystko nadal się nie odzywał.
-Czego ode mnie chcesz!? - Prawie krzyknęłam wkurzona.
-To ty jesteś Paris. - Co kurwa!
-Tak. Skąd mnie znasz?
-Jak mogłaś doprowadzić mojego przyjaciela do takiego stanu.! - Jeszcze raz co kurwa!?
- O co ci chodzi to on na moich oczach mnie zdradził.
-Mogłaś dać mu czas on był pod wpływem jakiś proszków. - Yhymm.
-Tak. To fajnie. Tylko mam jedno pytanie dlaczego sam mi o tym nie powiedział przez ten cały miesiąc!!! . Czemu na i terenie co chwila dodaje zdjęcia z jakąś Chloe!!!! Czemu miał by o mnie myśleć jeśli jest szczęśliwy beze mnie!! - Gdy wyrzuciłam to z siebie wybuchłam płaczem.
Chłopak przyciągnął mnie do siebie na co ja się zdziwiłam ale z drugiej strony wtuliłam się w chłopaka. Po chwili się ocknełam i powoli odsunełam się od chłopaka.
-Dziękuję.
-Za co? - Zapytał chłopak.
- W końcu mogłam się komuś wygadać na ten temat. A tak w ogóle to jak masz na imię?
-Leondre ale mów mi Leo.
-Dobrze Leo moje imię już znasz prawda?
-Tak Paris- Chłopak uśmiechnął się od ucha do ucha. Jaki on ma uroczy uśmiech.
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_
Przepraszam za tak długą przerwę. Mam nadzieję że ten rozdział jest chociaż ciutke dobry :D
#SeulBi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro