11
Paris zostań na chwile. - Powiedział po czym gdy tylko wszyscy wyszli z sali chłopak......
___________________________________________
Gdy wszyscy wyszli z sali chłopak przycisnął mnie do ściany wpijając się w moje usta.
Odwzajemniłam to ponieważ mam dość kłamania kocham go do cholery ale muszę mu postawić ultimatum.
-Charlie ?
-Tak?
-Kocham cię .-Powiedziałam.
-Ja ciebie też.
-Ale...musisz wybierać ...-nie dal mi dokończyć .
-Wybierać ?-Zdziwił się .
-Tak jeśli mnie kochasz to zrezygnuj z pracy nauczyciela .
-Dobrze dla ciebie wszystko.
Po tym oboje poszlismy w swoje strony a pod koniec lekcji zauważyłam Charliego z pudłem w ręce. On na prawdę mnie kocha .
Gdy byłam już w drodze do domu zaraz obok mnie zajechało czarne auto. Troszkę się przestraszyłam nie powiem. Postanowiłam nie zwracać na to uwagi.
Idąc dalej usłyszałam za sobą kroki odwrociłam się i jedyne co zauważyłam to faceta w masce i jakąś szmate przy mojej twarzy a potem ciemność.
Gdy się obudziłam pierwsze co zrobiłam to próba podniesienia się. Nie zbytnio mi to szło ponieważ otaczała mnie tylko i wyłącznie ciemność do tego byłam cała obolała. A co jeśli coś mi zrobili?
No cóż co się stało to się nie od stanie. Przez kolejne 15 minut próbowałam wstać. W końcu mi się udało. Postanowiłam sprawdzić czy nie ma gdzieś włącznika do światła albo czegokolwiek.
Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi a potem jasność .
Jak ?
#^_^#^_^#^_^#^_^#^_^#^_^#^_^#^_^#^_^#
No i jest przepraszam z góry za taki zwrot akcji ale nie miałam pomysłu na ten rozdział.
A i zapraszam na nową książkę o JungKooku jeśli są tu jakieś ARMY
70wyświetleń+25 gwiazdek+15kom= next
#SeulBi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro