Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

  Odeszłam od niego parę kroków i spojrzałam się w jego oczy. Znów chciał usłyszeć moje przeprosiny, choć to on zawinił. Trwało to już rok, a ja miałam dość. Nie mogłam uwierzyć, że zauroczyłam się w taki  głupku i zgodziłam się na taki układ. Może był przystojny, ale mózgu za bardzo nie miał. Jedyne co podobało mi się w nim to oczy. Szare, duże oczy. 

- No dalej mała, przeproś- powiedział James. Zaczynał się na mnie wkurzać.

-Nie.- opowiedziałam pewnie. Jednak w środku bałam się, że mnie uderzy. 

- Co ty powiedziałaś?- wysyczał. Zaczął do mnie podchodzić. 

- Już nie zamierzam cię przepraszać. Chcę to skończyć. -uśmiechnęłam się do niego złośliwie. Widziałam, że ledwo panuje nad sobą. 

- Nie możesz suko!- krzyknął i chwycił mnie mocno za ramię. Syknęłam cicho z bólu.

- Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego.- powiedziawszy to odepchnęłam go mocno od siebie.Chłopak puścił mnie i prychnął głośno.

- Zniszczę cię maleńka. Twój braciszek ci nie pomoże. Zemszczę się na tobie.- zaśmiał się szyderczo i odszedł.

Patrzyłam jak znika za zakrętem. Zaczęłam żałować swojej decyzji. Miałam posłuchać Shawna i nigdy nie miałam zgadzać się na "chodzenie" z Jamesem.

*****

Przychodzę do was z moją nową książką. Do napisania jej zmotywowała mnie moja przyjaciółka ( Zuz :)). 

Mam nadzieję, że spodoba wam się ona.

Do zobaczenia 

Marta 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro