Rozdział 12
-Nie wiem - odparłam po chwili namysłu
- Jak to nie wiesz ?- warknął Nicholas ponownie wstając i łapiąc mnie za ramię abym odwróciła się twarzą do niego
- Alfo proszę się uspokoić inaczej będę musiała Alfę wyprosić z gabinetu - lekarska również wstała aby chwilę potem podejść do mnie i położyć rękę na moim drugim ramieniu
- Nie masz prawa mnie wyprosić - warknął na nią
- Jestem tutaj aby zadbać o zdrowie i komfort swoich pacjentów więc proszę się uspokoić i usiąść
- Nie rozkazuj mi - warknął używając innej intonacji głosu . Słysząc ten ton sama w sobie skuliłam się jednocześnie widząc jak lekarka także kurczy się i opuszcza głowę w delikatnym pokłonie
- Béatrice - zwróciła się do mnie łagodnym głosem - Czy ktoś robił ci krzywdę i dotykał cię bez twojej zgody? - popatrzyła w moją stronę nie zwracając więcej uwagi na Alfę
- Ja właściwie to nie wiem . Co jakiś czas te facet przynosił mi te zioła , kazał mi je pić a było tego dużo jak na jeden raz. Zawsze wpychał we mnie cały dzbanek z zaparzonymi ziołami . Były strasznie nie dobre , najczęściej po tym miałam halucynacje lub mdlałam . Nigdy nie pamiętałam po tym co najmniej tygodnia z życia .
- Rozumiem - westchnęła lekarka - Zbadam cię i wszystkiego się dowiemy okej ?
Kiwnęłam tylko głową w kwestii zgody.
- Świetnie przejdź sobie tutaj do łazienki - wskazała mi drzwi które znajdowały się w pomieszczeniu - rozbierz się od pasa w dół i jeśli masz taką ochotę znajdują się tam materiałowe lekarskie spódniczki tak abyś czuła się bardziej komfortowo przechodząc z miejsca na miejsce - wytłumaczyła mi wszystko jednak ja skupiłam całą swoją uwagę na Alfie
- Wyjdź - rozkazałam
- Oh proszę cię mała myślisz że masz tam cokolwiek czego jeszcze nie widziałem ? - zaśmiał się
- Super cieszę się z Twoich podbojów ale mnie nie widziałeś i nie zobaczysz więc ładnie Cię proszę abyś opuścił to pomieszczenie jeśli mam zgodzić się na jakiekolwiek badanie - kłamałam wcale się nie cieszyłam , przez ułamek sekundy poczułam gorycz zazdrości jednak odgoniłam te uczucie od siebie w bardzo szybkim tempie
- Nie zbadam Béatrice bez jej zgody - poparła mnie lekarka . Zaczynałam ją lubić...
Alfa warkną wściekły jednak bez żadnego słowa wyszedł trzaskając przy tym drzwiami .
Gdy tylko wyszedł od razu przeszłam do łazienki i rozebrałam się po czym założyłam spódniczkę o której mówiła lekarka . Wychodząc z pomieszczenia czułam się bardzo niepewnie i nie wiedziałam czego się spodziewać . Zauważyłam że lekarka stała już przy dziwnie wyglądającym krześle więc podeszłam do niej szybko.
- Dobrze więc na początku sprawdzimy czy dalej masz błonę dziewiczą po czym pobierzemy wymaz do badań okej ?
Kiwnęłam głową ale nie miałam pojęcia jak mam wejść na to krzesło .
- Usiądź sobie spokojnie po czym każdą z nóg umieść w tych miejscach - powiedziała wskazując przy tym na dwa rozłożone miejsca które zdobiły fotel
Jak powiedziała tak zrobiłam . Poczułam się bardzo zawstydzona jednak coś podpowiadało mi że mogę ufać kobiecie .
- Zdecydowanie jesteś dziewicą - powiedziała po chwili badania
Pobrała wymaz po czym kazała mi się przesiąść na inne łóżko na którym miała wykonać USG.
- Jesteś dziewicą więc możesz poczuć delikatne parcie ale używam dużo mniejszego sprzętu do USG aby błona została nie naruszona muszę sprawdzić czy faktycznie jesteś bezpłodna i co mogło to spowodować dobrze ?
Ponownie kiwnęłam głową . Badanie nie było komfortowe . Skupiłam się na twarzy lekarki gdy oglądała coś na monitorze . Wiedziałam jak mimika jej twarzy ukazuje zdziwienie i niezrozumienie .
- Coś się stało ?- spytałam
- Nie tylko ... coś mi tu nie pasuje - westchnęła . Kliknęła coś na ekranie po czym zakończyła badanie .
- Jest bezpłodna ?!- przez drzwi wparował Nicholas . Pisnęłam zakrywając się rękami i zobaczyłam jak lekarka zasłania mnie swoim ciałem .
- Alfo trochę cierpliwości - warknęła
- Jest bezpłodna ? - ponowił pytanie
- Tak jest - odparła - Niech Alfa wyjdzie i da się Lunie ubrać, zapraszam za chwilę - wyprosiła go
- Wiemy już wszystko co chcieliśmy wiedzieć , nie musisz wracać , ubiorę się i idziemy zerwać tą więź - powiedziałam za ciała lekarki jednocześnie wychylając tylko głowę aby spojrzeć mężczyźnie w oczy . Błysk zawodu i smutku w jego oczach był tak mocno widoczny że musiałam po chwili odwrócić wzrok .
- Wydaje mi się że jest do omówienia kilka spraw przed tym jak to się stanie - odparła na to lekarka dość stanowczym głosem
Nicholas wyszedł a ja za to ubrałam się szybko w łazience aby potem znaleźć obojgu siedzących przy biurku lekarki czekających na mnie .
- Tak jak już mówiłam Lunie jest ona dziewicą ...
- Tak to już wiem, słyszałem wszystko - westchnął
- Podsłuchiwałeś?!- wkurzyła się
- Oczywiście że podsłuchiwałem jesteś moją mate
- Jesteś niepoważnym ,ciekawskim bucem
- Nie zwracaj się tak do mnie - warknął
- Bo co mi zrobisz ? Zabijesz ? - zaśmiałam się
- Właściwie teraz już wiem że mogę skoro nie przydasz mi się do niczego
- Świetnie będę cię straszyć z zaświatów - krzyknęłam wkurzona na co ten szczerze się zaśmiał a na to w żadnym wypadku nie byłam gotowa . Jego szczery śmiech rozniósł się po całym gabinecie i brzmiał tak przyjemnie że poczułam jak coś w moim podbrzuszu wywija fikołki . Zapatrzyłam się na jego twarz gdy jego usta wygięły się pod wpływem śmiechu a oczy się przymknęły . Przeklęłam ślinę uznając w głębi siebie że nigdy nie widziałam kogoś tak przystojnego jak właśnie on .
- Gapisz się - szepnęła lekarka która uśmiechnęła się w moją stronę
- Ja... wcale nie - odwróciłam szybko wzrok zarumieniona - Mów co miałaś mówić - szepnęłam w jej stronę
- Więc tak jak zaczęłam , Luna jest dziewicą a na badaniu wyszło iż faktycznie jest bezpłodna . Jednak coś mi nie pasuje w tym wszystkim gdyż w badania wynikło że nie jest to bezpłodność genetyczna ani także naturalnie nabyta przez czynniki zdrowotne . Musi mieć to inne podłoże jednak nie byłam w stanie z tego badania wywnioskować jakie .
- W takim razie da się to jakoś wyleczyć ? Coś na to zaradzić ?
- Do tego potrzebujemy wyników badań i pobrania krwi oraz trochę więcej czasu . Coś w tym przypadku mi naprawdę nie pasuje i trzeba się temu dokładniej przyjrzeć z każdej strony .
- Czyli jest możliwość że zajdzie w ciążę ?
- Aktualnie nie , na ten moment nie ma wątpliwości co do tego że w ciążę nie zajdzie , jej układ rozrodczy nie funkcjonuje prawidłowo
- Rozmawiacie jakby mnie tu nie było - fuknęłam
- Przepraszam Luno... Béatrice- schyliła delikatnie głowę
- Pomyśleliście może chociaż przez jedną sekundę że ja nie chce zachodzić w ciążę ? Nie z Nicholasem
- Nawet jeśli to uwierz że te problemy zdrowotne mogą przyczynić się do wielu innych problemów z twoim ciałem które na pewno chciałabyś powstrzymać - odparła - Pobiorę ci dziś krew i ją też zbadamy a na razie oboje jesteście wolni dopóki nie przyjdą wyniki - westchnęła. Czułam że dla niej też ta wizyta musiała być męcząca psychicznie .
Wyszliśmy z mężczyzną z klinki w ciszy. Chciałam odezwać się do niego jednak nie wiedziałam od czego zacząć . Zwróciłam wzrok w jego stronę dokładnie w tym samym momencie co on. Złapaliśmy kontakt wzrokowy i wiedziałam że on także chce mi coś powiedzieć jednak zrezygnował z tego gdy nasze tęczówki się ze sobą spotkały .
Poczułam jak moje serce zaczyna bić szybciej. To spojrzenie jak niewidzialna nić, łącząca nasze dusze, sprawiała iż wszystko wokół przestawało się liczyć. W jego oczach mogłam dostrzec wiele bólu, tęsknoty i niespełnionych pragnień. Błękit jego oczu wydawał mi się w tym momencie najpiękniejszym co mogłabym zobaczyć. Mój umysł przyćmiło a moje ciało wmurowało w ziemię .
Właśnie w tym momencie gdy marzyłam aby pozostać w tym bezruchu na zawsze p...
_____________________________
Do następnego...❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro